Droga Pani Krystyno, widziałam już poniżej, że moja szybka jak wiatr (pędziła przez cały teatr, żeby mnie za kulisy wciągnąć przyjaciółka asica.p już Pani w naszym imieniu dziękowała, ale że udało mi się zalogować na forum to nie mogę się powstrzymać od kilku słów.
Bardzo dziękuję za cudowny spektakl "Boska" i cały ten wieczór po spektaklu, kiedy ochoczo podśpiewywałam sobie w wannie myśląc o Pani oraz o Florence. Bardzo urzekła mnie jej historia jako, że również należę do typu marzycielki - być może nawet troszkę zwariowanej . Kocham pisać, więc piszę, trochę lepiej i trochę gorzej, ale to sprawia mi ogromną radość i pozwala spełniać skrywane w szufladach marzenia.
Poza tym, robię takie cudeńka jak Pani podarowałam i choć jeszcze wiele nauki przede mną, to myślę, że sprawiłam Pani odrobinę radości z widoku ukochanej Toskanii.
Od spodu napisałam życzenia .... wspominam o tym, bo siedemdziesiąt procent obdarowywanych nie zagląda na spód i nigdy nie czyta tych życzeń
Na moim blogu napisałam też kilka słów po spektaklu ... jak Pani znajdzie odrobinę czasu to zapraszam www.virginia79.blog.onet.pl
Jeszcze raz bardzo dziękuję za przemiły wieczór.
Dzięki Pani zacznę częściej chodzić do teatru.
A Florence może nawet jeszcze kiedyś posłucham ...
Virginia - Mariola