Witam Pani Krystyno.
W sobotę 28.02.2009 o godzinie 20:00 zaczęło spełniać się jedno z moich marzeń. Moim marzeniem było zobaczyć Panią na deskach Pani Teatru. Moi przyjaciele znali moje marzenie i gdy pewnego dnia zadzwonili, że mają bilety i że mam przyjeżdżać do Warszawy (jestem Świdniczanką mieszkającą w Opolu) byłam w szoku. Ostatni raz tak się cieszyłam z niespodzianki chyba jeszcze będąc dzieckiem. Szczególnie ostatnie miesiące były dla mnie straszne, bo musiałam pożegnać najbliższą mi osobę.
Muszę polubić pociąg linii Warszawa- Opole, bo nie wyobrażam sobie żeby regularnie nie odwiedzać Pani teatru, a szczególnie sztuk z Pani udziałem. Dziękuję za sztukę "Ucho,Gardło,Nóż". Sztuka mimo iż podejmuje bardzo ciężki temat na mnie zadziałała terapeutycznie. Takie cuda mogą dziać się tylko za Pani sprawą.
Pozdrawiam serdecznie, życzę dużo zdrowia.
Joanna