Pani odpowiedź: ,,Ukłony. Podziękowania. Wdzięczność."
Ach... dziękuję, jak mi miło...! Drobiazg! Więc warto było wklepywać te wszystkie zdjęcia jednego wieczoru parę godzin i spóźnić się parę razy na wykłady za prasę Dla mnie to sama radość, byleby zrobić Pani przyjemność i dostarczyć informacji. Tak, te informacje... O ile się zdąży... Wiem, że warto, nawet jakby to przeszukiwanie za tym wszystkim miało trwać 7 dni i 7 nocy non - stop, a zdrzemnąć się można między jedną spacją a drugą No a przy okazji ile sama się dowiem, jak to wszystko poczytam.
Całuję Panią najserdeczniej!
Julita
PS. I pysznych pączków dziś!