... Tzn ja nie mam w kwestii odbioru tej sztuki.
Witam serdecznie Pani Krysiu,
głód teatru dopadł mnie wczoraj... Na stronie teatru mało przyjemne słowo - "wyprzedane", ale na szczęście jest jeszcze e-bilet, gdzie ostał się jeden bilecik, jakby czekał na mnie uff!
Spektakl widziałam już raz, w innej rzecz jasna obsadzie. Wczoraj ku mojej ogromnej radości przeczytałam, że teraz Pani zagra rolę siostry Justyny.
Odbiór przeze mnie spektaklu jako całości oczywiście nie zmienił się, to wciąż o zbyt łatwym - oskarżaniu, ocenianiu drugiego człowieka... Zastanawiam się czy siostra Justyna w Pani wykonaniu nie jest jeszcze bardziej surowa... zawzięta i niezmienna w swej opinii, w swym oskarżeniu... A jednak i ją w końcu dopadają wątpliwości... Dwie sceny mocno zapadły mi w pamięć - jej rozmowa z matką chłopca i scena końcowa - "mam ogrome wątpliwości"...
Dziękuję za Pani rolę, za spektakl. Nie wiem czy ja tak dobieram sobie sztuki, na które chodzę..., a wcześniej Pani je wystawiając, ale zawsze czuje się jak na kozetce u psychologa czy jak dziś jak na kazaniu, albo jak podczas rozmowy z przyjacielem, zawsze ze sceny padają jakieś ważne zdania, które szczególnie mnie dotykają, poruszają, wskazują palcem, zwracają mą uwagę, wspierają, itd. Dziękuję bardzo!
Ps. 1. Czy w Teatrze dostępna jest książka Pani rozmów z dziećmi, coprawda nie pytałam się, ale nie widziałam też wystawionej?
Ps. 2. Skąd zmiana w obsadzie WĄTPLIWOŚCI?
(tak z ciekawości, bo obie Justyny mi się podobały, a Panią przecież wyjątkowo lubię oglądać)
Ps. 3. Z żalem zawiadamiam, że zabrakło dziś dla mnie szarlotki