Może sprawa już się trochę przedawniła, ale bardzo się cieszę, że można było kupić książkę "Moja droga B," w gazecie "Pani". Przeczytałam ją do deski do deski dwa razy pod rząd. I znalazłam sposób na chandrę;). Podobała mi się również Pani odpowiedź na list Czytelniczki.
Pozdrawiam Panią serdecznie, życzę dużo siły i wytrwałości oraz mocnego zdrowia (podobno grypa panuje). Przydałoby się teraz do takiej Toskanii, żeby się wykąpać w słońcu...
Ewa z Wrocławia