8 kwietnia 2008, Teatr Narodowy.
Nie odważyłam się podejść, nie odważyłam się porozmawiać, nie chciałam przeszkadzać ani wtedy, ani podczas antraktu, ale bardzo chciałam mieć zdjęcie. Jeśli nie Z Panią, to chociaż tak.
Czując jakoś wewnętrznie, że takie zdjęcia bez zgody osoby fotografowanej to coś, co się nie godzi, zestresowałam się i wsadziłam program w obiektyw Pokarało mnie
Pozdrawiam i mam nadzieję do zobaczenia w Polonii (mieszkam i studiuję w Poznaniu, więc taka wyprawa nie jest czymś, co zdarza się ot, tak)
Pozdrawiam i życzę przede wszystkim zdrowia, ale też tylko miękkich lądowań na białym puchu,
Natalia