Wróciliśmy z wojaży
już jesteśmy na swoich śmieciach,
prezenty rozdane, karpie zjedzone, okruszki makowca pozbierane,
gardła zdarte od śpiewanych kolęd,
miejscami biało ze śniegiem a miejscami słońce i ciepło jak na wiosnę,
cztery razy widzieliśmy i śpiewaliśmy płynie Wisła płynie,
nad Wartą zaciągnęliśmy wartę nad setkami krążących ptaków,
po drodze gościnność na stołach i moc choinek dookoła,
widok Wielkiej Radości Dzieci,
i widok biegnących do siebie Ludzi, tych wysiadających i oczekujących, na peronach
i na przystankach, w czerwonych czapkach mikołajkowych, w rękach z kolorowymi workami z prezentami,
piękny CZAS, CZAS ludzi dla ludzi…
po sąsiedzku mijaliśmy taki dom,
dwa wyryte cytaty zapadły w pamięć:
„Piękno jest formą dobroci”
"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń..."Mam nadzieję, że po ŚWIĘTACH WSZYSCY w zdrowiu??? /Lady black już lepiej? oby...!/
życzę WSZYSTKIM, aby magia i czar dalej trwały, a w domach dalej było świątecznie
teremi, rozumiem, że Twoje zapytanie, gdzie my byliśmy, to próba upewnienia się, czy przypadkiem nie u ciebie?, w końcu to były magiczne dni, i kto wie...
a Agniś, skoro nam donieśli, że tylko dwa okruszki sernika zostały, zrezygnowaliśmy, zajedziemy do Was innym razem,
a tak naprawdę, to przejechaliśmy ponad tysiąc /z okładem/ kilometrów i co rusz, wykrzykiwaliśmy, ...
tędy do Ity, Naty, tam do Agniś, OlęB mieliśmy tuż tuż, nie mówiąc o Ciotce czy Rfechner, ich porcie i bulwarze, który obejrzeliśmy w tamtejszej lokalnej tele...
no to teremi - byliśmy czy nie bylismy u ciebie? sprawdż ślady opon koło piaskownicy teraz skoro wiadomo, że my już w domu, można nie sprzątać już
acha! żal, żal, żal, że się rozminęliśmy i nie staliśmy na naszym peronie, gdy KTOŚ do nas machał!!!
dzisiejsza nasza ulica