Pani Krystyno
Mam pytanie i od razu przepraszam za nie.
Nie jestem osobą (matką), która stara się cokolwiek "załatwić" swoim synom, uważam, że każdy sam powinien poprzez pracę i odrobinę szczęścia dochodzic do wymarzonego celu. Ale gdy rozmawiałam "na skaypie" ze swoim synem, który uczy się w Saumur we Francji, ośmieliłam się zwrócić sie do Pani z pytaniem.
Czy przekazano Pani maila od Tomasza, który wysłał na adres info@teatrpolonia.pl. ?.
Chodzi w nim o kontakt, nie mając innej możliwości przesłał go na adres Teatru Polonia.
Jak wielu młodych ludzi marzył o tym żeby być aktorem- z małej miejscowości po ukończeniu gimnazjum rozpoczął naukę w w liceum w Poznaniu, gdzie brał udział w różnych kółakch teratralnych polsko i francusko języcznych. Jego wiersze doczekały się publikacji, czynnie uczestniczył w życiu jednej z poznańskich księgarń czytając tam na wieczorkach literackich poezję lokalnych poetów. Ale kilka rozmów ze Znajomym uświadomiło Mu, że może mu zabraknąć szczęścia w Zawodzie Aktora. Wybrał inną drogę, szlifowanie języka francuskiego i formacja menadżerska. Ma nadzieję,i wierzy w to, że po powrocie do Polski jego przyszła praca troszkę inaczej, ale będzie miała związek z Teatrem.
Przepraszam za mój dość długi post, zawarte w nim pytanie i za to, że ciągle wiecej czytam niż piszę .
Łaczę wyrazu szacunku oraz moc najcieplejszych pozdrowień z Wielkopolski (Kraju Kwitnacego Ziemniaka )