Pani Krystyno,
no co mogę napisać.. no po dzisiaj
po dzisiaj....to wrzuciłam sobie Was na pulpit laptopa
(dobrze że nikt z rodziny tego nie widzi bo już by mnie pewnie wysłali na oddział leczenia uzależnień )
Pulpit:
(zdjęcie jest oczywiście z sieci! tak piszę żeby nie podlec dekapitacji)
tak troszkę się o Panią martwiłam.. no nie żebym nie wierzyła w Pani możliwości opanowania sali Moniuszki, ale...
i chociaż akustyka/nagłośnienie pierwszego aktu nie powalała na kolana to wyszła Pani z tego obronną reką.. a raczej głosem obronnym
właściwie to chciałam napisać że wielka przyjemność widzieć Panią na deskach Opery,
chociaż "przyzwyczaiłam się" do POLONII i w zasadzie to nawet bardziej mi się u Was podoba niż w TW - miło, "ciepło", bliżej do sceny.. można Was prawie dotknąć...atmosfera...
to jednak TW... to TW... no nie?
I już po Piosenkach w środę i SV w piątek nic nie ogladam do 16go i obiecuję nie będę się tu rozpisywac. Może się pisaniem mojego nieszczęsnego doktoratu zajmę , choć bardzo mi się nie chce Ten internet to cholera wciąga. A tak sobie obiecywałam latami. Na żadne fora się nie zapisuję. No i się nie udało.
achy i ochy załączam
dużo achów i ochów
amc