Droga Pani Krystyno, droga Aniu.
O Iwaszkiewiczu czasem się wspomina. Co ambitniejsi nauczyciele, sugeruję lekturę, jednak nie jest to żadna reguła. Czechowa nie ma wcale. Nawet w klasach humanistycznych.
Uśmiechnąłem się po wiadomości Ani, bo mam dokładnie to samo wydanie, w którym co prawda faktycznie "Tataraku" nie ma, ale ileż doskonałych opowiadań. Wielki sentyment mam do "Kochanków z Marony". Co prawda w głowie wciąż mam ekranizację, ale chyba trudno się dziwić - Karolina Gruszka jest w tym filmie cudowna.
Pani Krystyno, widziała Pani tę ekranizację?
Swoją drogą: są wyniki z UJ i wszystko jest pozytywnie. Tak więc oczekiwanie na wyniki z Warszawy (poniedziałek) już w mniejszym stresie.
Dobrego weekendu,
adam