Dorwalam sie dzis do netu(wczorej sie foszyl i nic), czytam sobie piekna Placunowa relacje, w sercu miodek, w oku lza,zapisuje zdjecia(sama robilam tylko w sobote rano, potem z mnogosci przezyc zapomnialam o aparacie), zycie jest piekne, fantastyczne!
Az tu czytam, ze zostalam krolowa nocy jasminowej, no poprostu nie do wiary, zatkalo kakao, W ZYCIU SIE NIE SPODZIEWALAM, W ZYCIU!!!
Nie wiem kiedy dojde do siebie po takim zaszczycie, czy w ogole kiedys dojde....
Siedze sobie jak GOSC pod lipa, nie czarnoleska, ale pieknie kwitnaca, a zapach....upaja.Wszystkim, Placuniom, Placuniowej Druzynie, jasminowcom, wirtualnym i telefonicznym posylam ten miodny zapach w podziece za, no za wszystko, W ZYCIU tyle nie przezylam/doswiadczylam ile w Placuniowie, W ZYCIU!
Agnis, dzieki za wczorajszego smsa, jechalam z Toba az do polnocy.
Wyobrazam sobie, jak szczesliwa jestes dzis od rana, nareszcie na lonie rodziny.