Zostawiam parę fotek z miejsca, gdzie nas poniosło, a w zasadzie zielone auto dowiozło,
przejechaliśmy prawie 1300 km (w obie strony) z góry na dół, wylądowaliśmy tuż przy granicy z Czechami –
choć mało było wolnego czasu, udało się zobaczyć urodę tego niewielkiego miasta…
jeżeli ktoś będzie w tych stronach, gorąco polecam -
GŁUBCZYCE
po lewej stronie tutejszy Sąd
w zasadzie na każdej ulicy, niesamowicie przepiękne budynki, domy,
takie bajkowe miasteczko
budynek Komendy Policji
to siedziba ZUS
Liceum Ogólnokształcące
centrum miasta – końcowe prace przy odrestaurowaniu najwyższego budynku, RATUSZA...
- za dwa tygodnie uroczyste otwarcie … dla nas już było tu przepięknie!!!!
a po co my tam pojechaliśmy?????
taki obrazek na podwórku, to normalka, bo wszystkie dzieci grają tu w badmintona
- Głubczyce to taka niepisana „badmintonowa stolica”
a na tej sali odbywały się Mistrzostwa Polski, i ja w nich grałam
i po dwóch dniach grania, odebrałam … medal
ale …najważniejsze - wróciłam z dwiema, zdrowymi nogami
hurrrrrrrrrrra! (a tak bardzo się bałam
)
-----------------------
- Małgosiom – Krakowiance, MM i Solak -
- kolorowego lata, dobrych dni! i moc przyjaźni od świata!!!
-------------------------
... a jod w samą porę, zmęczenie szybciej minie... dzięki Mała za szum