Witajcie ZIELONI!
jak tak siedzicie na ławeczce, to jeszcze coś w temacie kolorowych kwiatów…
od paru lat w maju robiliśmy najazdy na stolice, zawsze był rano Powsin, wieczorem TEATR,
teraz pozostały wspomnienia i takie „oto kwiatki” (zakupione w sklepie w Ogrodzie Botanicznym w Powsinie),
które teraz u nas rosną i z każdym rokiem są piękniejsze (chyba nie mają wyboru, mając takie "imiona")
Magnolia nazwana przez nas Callas (pierwszy raz w tym roku zakwitła!!!)
a to Shirley
a to Valentine
i przywieziony w tym roku krzak azalii – nazwany Virginią
------------------
a to już coś zupełnie innego, swojskiego, mój osobisty ogródek,
miałam tu coś posiać, nie zdążyłam … no to teraz mam takie cudka!!!
polne, drobne maki
Waga - mam dobrą wiadomość, mój M jak się dowiedział, że jeszcze są tacy, co tęsknią za Ukrainą
postanowił, że przywróci utracone zdjęcia - dam znać, kiedy to się stanie
a jutro z rana wyrusza pierwsza grupa - 55 osób naszymi śladami do Lwowa, przygotowań było co nie miara!
trzymam za nich kciuki i trzymam kciuki za p. PRZEWODNICZKĘ!!!
- a za tydzień startuje druga grupa
... czyli nasza pasja trwa!!!!
Teremi - smutnoooooooooo!, czy mogłabyś już odzyskać utraconą pamięć??????