Malwinko ale to nie zbój ustrzelił, tylko on został na śmierć ubity
zbójowe strzelanie to rozumiem...
'... zbójowie, zbójowie
bądźcie se zbójami a my...
na sianeczku, na sianie
na sianie kochanie
na sianeczku na białym
przez miesiączek cały"
Gdy minęła godzina, a my ciągle szliśmypod górę, lekki, ale tylko lekki niepokój się wkradł, - może zabłądziliśmy?
niebieskich szlaczków na drzewach nie widzimy, ale może ich nie robili, bo po co?
jak droga powrotna miała iść tylko w dół
Ze zdumieniem zobaczyliśmy, że teren się wyrównał i łąki przed nami
pod ta brzozą leżał Hucuł i pasł owieczki na połoninie….
wyszliśmy na Połoniny pod górą Makowica… czyli tam, gdzie wczoraj przechodziliśmy!!!!!!!!
Zielona Drużyna była na tamtym szczycie
Ostatnio edytowano Śr, 23.07.2008 11:51 przez placunio, łącznie edytowano 1 raz