A może Pani po prostu nie jest już prywatna, tylko nasza, wspólna, publiczna i narodowa?

Mam nadzieję, że pamięć tak wielu czasem tylko wirtualnie lub teatralnie znających Panią ludzi o Pani święcie cieszy, a nie peszy

Pięknego tego wyjątkowego dnia, spędzonego w gronie u-rodzinnym, niezapomnianych chwil i wzruszeń, bezzegarkowego czasu - mimo wszechobecnego niedoczasu i przedświątecznego przyśpieszenia w powietrzu.
D o b r e g o d n i a ż y c z ę,
etea