nie chciałam otwierać nowego wątku, bo to daje jedynie wrażenie sztucznego tłoku i tak naprawdę nie pozwala rozwinąć żadnej myśli...
jednak okazuje się, że tylko moderatorzy mogą odpowiadać tutaj na posty
jednak chylę czoło przed zmysłem kontrolnym
- takie rozwiązanie rzeczywiście pomaga/nie pozwala/zniechęca do szerszego wypowiadania się, a i posty ogranicza do zbiorowego jednobrzmiącego hip-hip hura
świetna to rzecz
nie zastosuję, bo się wzdrygam, jednak czołO chylę. (poprawione po życzliwej uwadze Bromby - pozdrawiam )
drugim - bardzo podobnym i wcale głupim rozwiązaniem jest zakaz dawania kwiatów w Polonii aktorom bezpośrednio z widowni. Jak z kwiatami, to na zaplecze, po cichu, żeby nikt nie widział .
Nowatorskie to rozwiązanie i też ma świetne zastosowanie przy
kontrolowaniu/zniechęcaniu/zabranianiu. CACKO
też słuszna to koncepcja - jednak też nie zastosuje.
jednak uczyć sie warto
ale w sumie ja nie o tym chciałam
widziałam wczoraj w Ateneum
(bo są też inne teatry w Warszawie)
Sonatę Jesienną w reżyserii (i świetnej scenografii) Eweliny Pietrowiak...
Ale o tym w kolejnym poście
- żeby było ich więcej i żeby były bardziej na temat.
pozdrawiam serdecznie