Dziś moje dwa lata u Pani.
22 listopada 2005 - 22 listopada 2007.
Zaczęło się przypadkowo, potem pierwsza Shirley, w marcu rocznica forum, spotkanie, potem po kolei wszystkie spektakle, potem lato, pierwsze spotkanie forumowiczów, potem otwarcie dużej sceny, znowu wielkie spotkanie forumowiczów..... mnóstwo spotkań...
Rozmowy o sztuce, o teatrze, o aktorach, o literaturze. O wszystkim i o niczym. Poważne i mniej poważne. Konkretne i powierzchowne. Miłe i przyjemne. Wartościowe.
mogę kilka zdjeć...
zdjęcia, ksiązki, ulotki, bilety, kubek forumowy...
rocznica forum w Polonii i tort
OLSZTYN - zaczęło się od transparentu....
potem już byla Pani z nami na jeziorach
na plaży
nad morzem
i w Praniu..... i sierpniowy Chlip hop
był też jandowy maraton filmowy
a ja przez kilka minut byłam nawet Shirley
Kiedys tak do Pani napisałam:
Pani Krystyno, pokochałam Pani teatr...
Niejednokrotnie Pani mówiłam, że to MAGICZNE MIEJSCE.
"Ujandawiam" wszystkich, których spotykam na swojej drodze...
Nie, nie jestem Pani fanką.
Dla mnie pojęcie "fan" ma w sobie jakieś takie trochę pejoratywne znaczenie.
Jakaś nachalność, bezkrytyczne uwielbienie... a według mnie nie o to chodzi.
Jestem Pani widzem. Widzem, który na Panią czeka, na to, z czym Pani przychodzi.
Jestem widzem, który Pani dopinguje. Który wierzy w to, co Pani robi...
Wszystko tak szybko sie dzieje... umyka...
Pani teatr jet takim wytchnieniem...
chwilą refleksji, zanurzeniem się w sztuce... choć na te kilkadziesiąt minut.
Dzieli się Pani z nami swoim życiem.
Czujemy się zaszczyceni. Ja czuję się zaszczycona.
To dzięki Pani... spotkania forumowe.
Bo tu się poznaliśmy. U Pani.
To nie jest tylko wirtualny świat.
Teraz to wiem.
Idę z Panią. I za Panią. Spoglądam na Pani ślady, na ślady WIELKIEGO CZŁOWIEKA. który mimo wielu sukcesów i nagród pozostał człowiekiem nie wywyższajacym się.
Być może ten teatr ma w sobie tyle ciepła, bo nie krępuje sie Pani wyjść po spektaklu do nas... usiąśc na zielonej kanapie i porozmawiać.
To jest właśnie Polonia. Najlepsze miejsce w Warszawie.
To, co robi Pani wraz z całym polonijnym zespołem jest godne wielkiego szacunku i prawdziwego uznania.
Dziś to wszystko powtarzam.
I gratuluję.
I dziękuję.