Pani Krysiu,
w sobote Ucho, w niedziele Mała w towarzystwie wielu znajomych. Przez chwilę czułam sie jak w Polonii.
Oba spektakle poruszające. Ucho jak zawsze mocne i pełne refleksji a Mała to dla mnie bardzo osobisty spektakl. Znam dwóch chłopców z autyzmem i obaj wczoraj byli na scenie w Pani ruchach i gestach.
To naprawdę wielka Pani rola, szkoda że grana tak rzadko ale chyba dla Pani też nie jest to takie proste. Mała poraża nasze dusze................
a co dopiero Pani.
Bardzo serdecznie pozdrawiam. Małgosia