AHOY Uciecho, AHOY Druhny!
Acha, chek! Lato na 116! PS A co Alberta robila na stacji z Hobbitami?! Bilety mieli?
No i smutna itenka retro.
"Kwiaty we włosach" ||kiedys, gdy dlugie wlosy mialam, to czasem w nie kwiaty wplatalam...||dziecie kwiecie i strawbeeeerry fields foreveeeeer, tra la la...)
Kwiaty we włosach potargał wiatr || wlosy potargal a kwiaty zwiedly||(Sowus! kwiaty we wlosach wiedna! Konewka z woda
potrzebna! Druhna posle Alberte! Ale juz!)
Po co więc wracać do tamtych lat? ||no PO CO ?||(po material do pamietnikow, tfu wierszenek? A moze zeby zmajstrowac z nich
buzdygan an przyszlosc?)
Zgubionych dni nie znajdziesz już ||szkoda czasu na szukanie ||(od szukania to sa Hobbitu! Wszystkie znalezione starocie
zezra i bezie spoko czili Amnezju! Milo Druhne Amnezju znowu widziec! A gdzie byla Gandolfica jedna?)
Choć przejdziesz świat i wszerz i wzdłuż. ||tylko się od tego chodzenia nabawisz odciskow||(eeeee tam, WARTO miec odciski jak
za horyzontem czekaja elfy, gobliny, trole, paskudny Golem i SMOK! No co? Mowilam, ze czytam o takim jednym Hobbicie, ne?)
Kwiaty we włosach potargał wiatr ||wlosy potargal i mysli potargal a kwiaty same zwiedly||(Alberta mowi, ze ona jest
doskonalOM stylistkOM! podpatrzyla byla sama Sowe!)
Dawno zmieniłaś swych marzeń kształt ||bo moze to były marzenia bez ksztaltu ||(znaczi si taka Sztuka Nowoczesna?)
I dzisiaj ty, i dzisiaj ja ||jeszcze razem|| (ta ta ta taaaaa, ta ta ta taaaaaa, ta ta ta ta ta ta ta ta ta taaaaaaa!!!!!)
To drogi dwie i szczęścia dwa. ||a już na rozstaju drog||(ACHA! Bo oprocz drog prostych, krzywych i wyboistych to jeszcze sa
rozstaje....W lewo, w prawo...w lewo w prawo...dorbaldie ADHD dla niezdecydowanych....Eeeee tam, ja sie rozbijam na rozstaju, hihi.)
Więc choć z daleka wołasz mnie ||ale coraz ciszej||(przeziebil sie czy jak? Dac mu szalik na jesienne chlody i syropik Kangurzycy!)
Nie powiem tak, nie powiem nie ||taka niezdecydowana jestem||(to ja!!! TO JA!!!!)
Bez wspomnien czasem łatwiej żyć || latwiej ale CO TO za zycie? ||(zycie bez dusznosci, hihi, z otwartym horyzontem, i WIELKA
ulga! AMEN!)
Nie wraca nic ||chyba, ze w snach !||(aaaaaa, cos mi sie snilo, ale nie pamietam co....A wiem, hihi, podloga w garazu, ROZLEGLA podloga w garazu zascielona wykladzina. No co? Sen-marzenie, bo balgan mam w garazu jak cholerkunia!)
Kwiaty we włosach potargał wiatr || wlosy potargal i mysli potargal a zwiedle kwiaty sama wyrzucilam||(na kompost mam
nadzieje? PS Ita, przytulny ten Twoj jesienny drewniany domek...A to zdjecie z pieciolinia u Placuniow ZABOJCZE,....tylko...., nie zebym sie czepiala ale drzewo mnie troche rozprasza..., dla lepszej slyszalnosci muzyki wole same nuty....)
Wyrzuć z pamięci ostatni ślad ||jak te zwiedle kwiaty ||(za pozno...slad wygryziony w pamieci..., a moze czyms zakleic? Gdzie jest nasza podreczna gutaperka?)
Bo dzisiaj ty, bo dzisiaj ja ||już nie razem ale jeszcze OBOK siebie||(znaczy si w sasiedniech szufladach? Pan Fizyk nie mogl byl wytrzymac i zamowil osobna szuflade dla Alberty...)
To drogi dwie i szczęścia dwa || dwa rozne swiaty||(KONKURS! jak polaczyc dwa rozne swiaty?)
Więc choć z daleka wołasz mnie ||to już tylko szum wiatru a nie czyjes wolanie||(nadaje sygnaly! ...SIERRA---OSKAR...SIERRA ...SIERRA---OSCAR...SIERRA)
Nie powiem tak, nie powiem nie ||a może powiem...COS, na wiatr...|| (moze "CISZA TAM! BUM!!! Tu si pisze wierszenku! Nie rozwiewac welny tymi powiewami!")
Bez wspomnień czasem łatwiej żyć ||ale PO CO?||(a tak dla DRAKI tudziez rozpierduchy, phi)
Nie wraca nic... ||a jednak wraca, czasami COS, choc we snach||(pieprzyc nenufary od Tolibkow! PS Dostalam jeden nenufar od mojego J. Wiecie JAK trudno jest utrzymac taki zerwany nenufar przy zyciu? Acha!)
Kwiaty we włosach potargał wiatr ||kwiaty, wlosy, mysli – WSZYSTKO POTARGANE !||(aaaaa, dorbaldie Alberta paraduje na catwalku w stylu Vivian Westwood !)
Wyrzuć z pamięci ostatni ślad ||NIE ! Nie wyrzuce !||(mniaaaam, mniaaaa, Hobbitu lubio ostatnie slady...ostatnie slady dla Hobbitu to jak wielkie lody po obiedzie w Budapeszcie dla Druhny Bronki...)
Bo dzisiaj ty, bo dzisiaj ja ||już nie ty, już nie ja||(....acha, przebrali sie ena halloween, ze ich rozpoznac nie mozna!)
To drogi dwie i szczęścia dwa ||zupelnie rozne||(Alberta pyta czym sie rozni szczescie od drogi, nie wytrzymam z nia...hihi)
To drogi dwie i szczęścia dwa ||daleko od siebie||(pan Fizyk wdzial zakiecik, martensy i wyrusza na pomiary, Alberta zawriuje)
i szczęścia dwa...||a może dwie...TESKNOTY||(i to ma byc PUENTA?! Ale Druhna Ita sKNOTCILA puente! CLASSIC!)
(sł. Jan Krynicz a muzyka oczywiście Krzysztof Klenczon)+||Ita, wdzieczna Teremi za ta i inne inspiracje||+(Emcia, to ja tak calosciowo jestem Druhnnom wdzieczna. Dla Druhen Ity i Teremi moj wczorajszy kot na jesiennym persymonie.)