Ukraina Ukraina......wypatrywana od lat....
wędrując w Bieszczadach szlakiem czerwonym przez Halicz, Rozsypaniec,
dochodziliśmy do Kuńczyka Bukowskiego, gdzie zbiegały się trzy granice, nasza,
czechoslowacka i radziecka.......i zawsze z tęskonotą patrzyliśmy na dalekie pasma gór....
Ostatnio już bez problemu chodzimy szlakami po Bieszczadach w Słowacji.....
Ale nigdy jeszcze nie byliśmy za wschodnią granicą........ale do teraz!!!!!
Jedziemy na wschód, na Ukrainę, na długaśny urlop........
Będziemy tam, gdzie kiedyś była Polska, gdzie nasza granica....i gdzie cuda, legendy
gdzie klimat czasów opiewanych w Sienkiewiczowskiej Trylogii...
chcemy przemierzyć Podole i bezkresne stepy na jego krańcach -Dzikie Pola
zaczytani jesteśmy w przewodnikach o historii tych ziem.....mnóstwo miejscowości na naszym szklaku
OLESKO: zamek Sobieskich, miejsce narodzin króla Jana III Sobieskiego;
PODHORCE: pałac Koniecpolskich,
POCZAJÓW: Ławra Poczajowska, /najważniejsze sanktuarium prawosławne na Zachodniej Ukrainie/
DROHOBYCZ /miasto Brunona Szulca słynnego pisarza i malarza/
KRZEMIEŃIEC /urodził się Juliusz Słowacki + Liceum Krzemienieckie/
ZBARAŻ - zamek znany z Ogniem i Mieczem Sienkiewicza
CHOCIM- forteca chocimska, miejsce 2 słynnych XVII - wiecznych bitew.
OKOPY - pozostałości twierdzy Okopy św. Trójcy znanej z Nie-Boskiej komedii Zygmunta Krasińskiego
KAMIENIEC PODOSKI – największa nasza twierdza
BERESTECZKO, BUCZACZ, JAREMCZE, ZALESZCZYKI,
BEŁZ /to o którym spiewa Magda Umer/
Do tego rzeki Dniestr, Prut, Zbrucz.........
Będzie i oczywiście i Lwów i Tarnopol i Stanisławów....i wiele innych miejsc
No a potem jak już wszędzie zajrzymy, wszystkiego dotkniemy ruszymy w góry
Zakarpacie, Bukowina....pasmo Czarnohory ....Uchatyj Kamień, Smotrycz, Munczel, Stiepaniec, Howerla
rok temu w Bieszczadach po zejściu z Rozsypańca patrzylismy
na pasma gór za tablicą.....nieznana nam Ukraina
za chwilkę za momencik się znajdziemy TAM po drugiej stronie
i juz wiemy, ze zmiana trasy naszego urlopu,
/rozpracowana już Prowansja i Kanion Verden/
to najlepsza rzecz jaką ostatnio zrobiliśmy, bo z jaką wielką radością
jedziemy na Wschód......
taki nam bliski, taki, który od zawsze był w naszych duszach....
Wymarzona podróż przed nami.....
kto ma ochotę i w duszy mu gra niech się dołącza, zabierzemy z sobą......
„Tam szum Prutu Czeremuszu
Hucułom przygrywa
A do tańca Kołomyjka
Wesoła przygrywa........”
i nareszcie staniemy nad Prutem.............
....a jak nasze buty traperki się cieszą!!!!!
no i nareszcie ZOBACZYMY co autor WIDZIAŁ gdy to napisał
STEPY AKERMAŃSKIE
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu,
Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi,
Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi,
Omijam koralowe ostrowy burzanu.
Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu;
Patrzę w niebo, gwiazd szukam, przewodniczek łodzi;
Tam z dala błyszczy obłok - tam jutrzenka wschodzi;
To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu.
Stójmy! - jak cicho! - słyszę ciągnące żurawie,
Których by nie dościgły źrenice sokoła;
Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie,
Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła.
W takiej ciszy - tak ucho natężam ciekawie,
Że słyszałbym głos z Litwy. - Jedźmy, nikt nie woła.