Pani Krystyno, niech sobie profesorowie mówią, co chcą, my tu wszyscy to Pani pisanie uwielbiamy, niezależnie czy pisze Pani o fryzjerze, Powstaniu Warszawskim, czy czyms jeszcze innym !!!
Dzisiejszy wpis - rewelacja, 100 % Jandy w Jandzie (teraz ja się zastanawiam, co ja pisze )
Stołek mam nadzieje już w całosci...
Aha - póki co o epidemii dzieci - Jarosławów nic mi nie wiadomo.
Pani miałaby przestac umiec grac???? To kto bedzie umiał???
Aha nr. 2 - moja mama miała kiedys identyczne okulary, jak Marta w Dyrygencie...
Pozdrawiam, dobranoc, i dobrej niedzieli...
Aga