Moje Drogie! To ja, Sowa z dziurami w ciele.
Przysięgam, że jutro wezmę ze sową parasol, jeśli tylko zapowiedzą deszcz! Przysięgam! A co mi tam - jak nie zapowiedzą, to też wezmę! A jak się nagle zmieni klimat? Aha!
Nie będę ukrywać - przejęłam się postem Kangurzycy. Myślałam o tym całą drogę z pracy do domu. Jak raz siedzące miejsce było i warunki sprzyjające. Pragnę Druhny zapewnić, że ja wcale, ale to wcale Druhen nie wywołuję. No, co Druhny?! Ja sie tylko tak przekomarzam, kapewu? Druhny sowie nie przeszkadzają i siedzą w tych swoich szufladach, rowach, altanach, pod bledzikiem, pod biurkiem... i co tam która ma...Druhny sowie odpoczywają i niczym się nie przejmują. Od czego w końcu jestem ja? Się pytam retoricznie. Niech się Druhny absolutnie nie ważą wychodzić, dobra? NIECH DRUHNY NIE WYCHODZĄ!!!!!!! Bo jak tylko zobaczę, że któraś Druhna wychyla łeb zza bramy - to od razu w-czapa! Czy to jest jasne?! No! I jak tu rano zajrzę, to żeby mi tu nikt NIKT nie ważył się pode mną dopisać, okej? Od tego to jest temat "Osoba pode mną". No! Cicho ma być! Tera ja mówię! Biwak, melancholia, cyrk, urlopik w szufladzie...i takie tam... to są normalnie dla mnie świętości i Sowa udowodni, że potrafi to uszanować. Ja jestem gotowa pobić rekord Ginesa w dopisywaniu się do siebie samej. Trochę Ginesa na to pujdzie, ale koszty przecież muszą być. Co to ja życia nie znam? Znam! No! Tak że się Druhny nie martwią, zajmą się sprawami, migrenami, kurkami...a ja już zadbam o resztę.
Kangurzyco - kiedy miałam niecałe 18 lat, to zachciało mi się mieć dziurki w uszach. Załatwiła mi to mama A., tego samego, który najpierw mnie zaprosił do kina na Narodziny gwiazdy, a potem na Noc żywych trupów (w Polonii). Jego mama była pielęgniarką. Jedno ucho wyszło okej, w drugim nie było okej, bo dziurka frontowa nie pokrywała się dokladnie z dziurką tylnią. Znaczy się igła poszła pod kątem. I w ogóle ucho się "babrało", a jak juz się w miarę zagoiło, to poszłam z reklamacją i dopiero wtedy dziurki się pokryły i mogłam nosić kolczyki. Szybko doceniłam wyższość sztyftu nad kolczykiem wiszącym po tym, jak o mało co nie straciłam ucha na jakiejś imprezie. Dobre wspomnienie zostawić - to rozumiem. Ale żeby zaraz kawałek ucha? To zupełnie nie w moim stylu. A potem tak się akurat moje życie potoczyło, że biżuteria przestała mnie kręcić. Do tego jeszcze zauważyłam, że chyba mam na nią uczulenie. Dziury w ciele zostały.
Jeśli chodzi o siwy włos, to swój pierwszy odkryłam jak miałam jakieś 23 lata. To było jak raz na zajęciach, więc melancholia mnie ominęła. I tak jakoś mi szczęśliwie zostało do dzisiaj. Ale gdyby poziom melancholii faktycznie zależał od ilości siwych włosów, to ja bym tu Druhnom buczała non stop i nie szło by ze mną wytrzymać. Na szczęście są farby, a siwiznę rekompensuje mi to, że moje włosy są grube i gęste. Wkleić? Hi hi...Siwizna też po rodzicach. Genetyka.
Emciu - ależ oczywiście, że mnie interesuje, czy Druhna przeżyła noc w altanie! Przecież ja się z roboty nie ruszałam czekając na Druhny meldunek. Lub meldunek rodziny
Jeśli biwak, to oczywiście, że nie w jednym miejscu. Nuda. Powiem więcej - DNO. Nie wchodzi się dwa razy do tej samej altany! Rozumiem, że Druhna jest w trasie, czili na turnee, tak? Niech tylko Druhnie nie przyjdzie czasem do głowy przerywać tego błogiego relaksu i wklejać nam tu jakieś zdjęcia, dobra? Druhna pamięta, że ja nie nalegam! A do Kangurzycy tekstu na razie się nie dopiszę, gdyż po dzisiejszym wyczynie jeszcze do siebie nie doszłam...Nie wiem, czy ja się przypadkiem nie skończyłam w tej wierszence...wie Druhna...? Zwalam wszystko na Teremi i już. Toż mówię, żeby sie przerzucić na haiku...
Emciu - Lamentu nie będzie jak Druhna będzie. Buuuu....właśnie przeczytałam odpowiedź KJ w korespondencji...Buuuuu....buuuuuu.......
Na razie to tyle, Druhny...jeszcze wklejam Wam lipiec z Emciowego kalendarza...Normalnie Trzy Sowy Czechowa, ne..? Emciu, ubaw z tym kalendarzem, mówię Ci...Ale jak zobaczyłam sierpień, to padłam...hi hi...wkleję, wkleję, spoko....Ale się Druhny przestraszą!
O, cześć Gocha! Fajnie, że wpadłaś! I pamiętaj, że Cię wcale nie wywoływałam, dobra?! Bez p r e s j i!@Kangurzyca. Dzięki za zdjęcia.
Pa! Chce mi się spać.
P.S. Ściana, o ile mi wiadomo, to Druhna ma urlop od roboty, nie od HP. Ale broń Boże nie nalegam. Ja tylko tak...