[quote="sonia"]aha ....
1.zakochalam sie po raz drugi w Mani Peszek...jest fantastyczna
Peszek była fanatalna, ludzie wychodzili w trakcie koncertu, muzyka była tak głośna, że czasem trzeba było uszy zatykać, nie dało sie słuchać. Przerost formy nad treścią, w tekstach przekleństwa, okropieństwo
Na płycie wypadła bardzo fajnie, ale tu to kiepściutko
Turnau był fantastyczny, zaśpiewał wspaniale, miał fenomenalnych muzyków, klasa artrysta i bardzo ciepły człowiek
Wysoki byłm w tym roku poziom konkursu, mimo, że trzecie miejsce na bank ustawione, bo dziewczyna śrota nie wiedziała, co ma zrobić z rękoma, raz pchała do jednej kieszeni, raz do drugiej, stała jak kołek, głos jej się zawiesił w pewnym momencie i nie wiedziała co dalej. Ta, dziewczyna co wygrała to spiewała jazzowo, a to koncert poezji śpiewanej, a nie konkurs wokalistów jazzowych. Najśmieszniejsze jest to, że mi kiedyś po jednym z koncertów na innym festiwalu poezji śpiewanej "Czy to jest kochanie" w Elblągu jurorka Iwona Lorenc wokalistka z tego nurtu powiedziała, że w festiwalach poetyckich nie liczy się głos i wyśpiewane czysto wszystkie dzwięki, czy skala głosu, tylko drugie dno tzn poezja w człowieku, wrażliwość i interpretacja piosenki, sama jest na dnie biedaczka chyba... Żenada
Pieknie zaśpiewała ta dziewczyna, co zdobyła pierwsze miejsce... Wyróżnienie przypadło czternastolatce, która całe dwa utwory wykrzyczała, miała teksty nie adekwatne do wieku, bo Kaczmarskiego
Nawiedzona wiek XX
Buty Czarnego lśnią ogniście
Czuję w powietrzu spaleniznę
Kiedy mi ogolili głowę
Nie było śladu po siwiźnie
Bardzo nas dużo bardzo dużo
I wszystkie takie jednakowe
Ale ten Czarny jak kałuża
Mnie krzycząc "Dumme" bije w głowę
A znów ten Biały jak robaki
Powiedział że mam dobrą krew
I śmiał się więc zaczęłam płakać
A płacz zamienił mi się w śmiech
Więc z chleba chociaż jestem głodna
Zrobiłam sobie dziś wisiorki
Od razu ładniej wyglądałam
Wśród kobiet powpychanych w worki
I zaśpiewałam sobie cicho
Że jestem ja księżniczką z baśni
Co czeka by ktoś po nią przyszedł
A jedna z was skoczyła na mnie
Czy ktoś zrozumie co to znaczy
Miała czerwone w oczach łzy
Krzyczała na mnie nie wiem za co
Że jestem karmicielką wszy
I wyjaśniała skąd są dymy
I czemu część z nas dawno śpi
Po naszych ciałach gdy leżymy
Wędrują takie białe wszy
Podobno lubią słodką krew
I te z nas które jej nie mają
Nie mogą razem z nami żyć
Znikają
A ja żyć mogę dzięki wszy
Co ssie moją krew za jakie grzechy
Bo ciągle pragnie mojej krwi
Więc będę żyła póki wszy
http://www.kaczmarski.art.pl/
Czy to jest tekst dla czternastolatki, chyba nie
Ogólnie komisja stawiała na jazzowe wokale, a nie na interpretacje tekstu
Sorrki że wsypałam trochę dziekciu do tego waszego miodu... Atmosfera jak zawsze była fantastyczna i nawet nie padało,pieknie było ogólnie