Ożesz! Nie wiedziałam, że to dziś czarowna, forumowa noc.
Bo czarowną, czerwcowo-zamkową noc miałam dziś.
Ratuję się kawą, bo snu niewiele było. No i układam sobie. Nietoperze latające nad zamkowym dziedzińcem, niesiony z dala zapach lipowych kwiatów i z całkiem niedaleka perfum - raczej nie jaśminowych, ale o woni zdecydowanie kwiatowej
I najważniejsze, piękne, czyste - poezja, emocje, muzyka...
I Grzegorz Turnau!
Się marzenie mi spełniło
Jego koncert trwał niespełna dwie godziny (kilku minut zabrakło tylko), muzyka i opowieści, i poczucie humoru, i nastrój.... Ach... Rozmarzam się ponownie... Wrażenie ogromne! Na tyle, że sny szczelnie wypełniły koncertowe pieśni Grzesia T.
Mam dla Was kilka porad praktycznych - ciepła odzież wskazana jak najbardziej, kocyk na ławeczki też nie będzie zbyteczny /wczoraj były lekko wilgotne/, napoje ciepłe można kupić, choć długość przerwy i kolejki nie korelują...
O statywie do aparatu zapomnieliśmy, zdjęcia zatem raczej mizerne...
Życzę Wam pięknej bliskością nocy! Cudownie magiczna będzie - dziedziniec zamkowy przesiąknięty jest pięknem i dobrymi emocjami.
Będę z Wami!