absolutnie przypadkowo w ten wekend spełniło sie moje marzenie,
marzenie od lat n-tych.......
dostałam się na na warsztaty i plener fotograficzny!!!!
byłam, chłonęłam i oczy szeroko otwierałam,
pierwszy raz w życiu trafiłam w taki świat, wykładowcy z akademii filmowej z W-wy,
sprzęt ho ho z najwyższej półki, wykłady, wykłady,
a potem warsztaty praktyczne.......
tematem był portret (akurat nie mój wymarzony, ale co tam!),
były modelki....... każdy mógł fotografować.....
to sa zdjęcia naszej grupy przy pracy z modelką
parę godzin trwało fotografowanie....
pierwszy raz zobaczyłam zastosowanie blendy fotograficznej......
i światło.... światło.......gra cieni, odblasków
A potem każdy mógł oddać swoje jedno zdjęcie i było ono wyświetlane na wielkim ekranie,
z komentarzem, o błędach.
Niewielu z tego skorzystało, a szkoda, ja dzielnie wysłuchałam uwag ...
Z każdym omawianym błędem, wzrastała moja wiedza.....ile ja się nauczyłam!!!
No i od tego wydarzenia, jeszcze nie ochłonęłam, przeżywam tamte chwile.
acha! - widać, że marzenia, jak nie za rok, dwa, za pieć czy za 10 lat.........zawsze kiedyś mogą się spełnić.
Wspomnę jeszcze, że ku mojemu zdumieniu moje zdjęcie zostało wybrane na wystawę poplenerową
(wśród pięciu innych zdjęć)