Pozdrawiam serdecznie i w prezencie wysyłam kolejne wiersze, które są zawarte w moim dramacie pt. TURPO SEX, nawiasem mówiąc piszę wiersze turpistyczne, ale nie tylko.
Uważaj, bo toniesz w oczach niebieskich,
jak blask iskrzący między rzęs brzegami,
co się przegląda w nurtach głębokich
i co się pyta. Co będzie z nami?
A pytałeś wtedy tak.
A jak? No jak? Ach tak.
Powiedz mi wreszcie, czego chcesz?
No przecież wiesz, przecież wiesz…wiesz…
Uważaj, bo płoniesz pod ust dotykiem,
jak ogień rozkoszy między żądz wargami,
co się roznieca zlękniony krzykiem
i co się pyta. Jak będzie z nami?
A pytałaś wtedy tak.
A jak? No jak? Ach tak.
Powiedz mi wreszcie jak chcesz?
No przecież wiesz, przecież wiesz…wiesz…
Uważaj, bo jesteś w dłoniach zaklęty,
jak ptak schwytany między bólu cierniami,
co się trzepocze w niewoli zamknięty
i już umiera. To coś między nami.
A pytałaś wtedy tak.
A jak? No jak? Ach tak.
No i co ode mnie jeszcze chcesz?
No przecież wiesz, przecież wiesz…wiesz…
***
ujrzałem uśmiech ulgi
już sobie jaśnieje w szczerbatych ustach
bezdomnego wędrowca
zobaczyłem iskrę radości
wreszcie się pali w ciemnym oczodole
bezimiennej staruszki
doznałem szczerej ufności
nareszcie rozkwita na wyśmianej twarzy
bezbronnego dawna
poczułem zapach nadziei
o jak smacznie buzuje w pełnym garnku
bezrobotnej matki
noszę różowe okulary
co mi się gubią w szarej codzienności
popękane i niemodne
i czasem zlepiam rozdeptane szkła
ARKADIUSZ