Witam pani KJ
Wczoraj odbyłam rozmowe i mój współrozmówca stwierdził,że książki to 70% jego życia a 30% to tylko dodatki.Ze to książki wprowadzają w inny wymiar, a on jest w tym [naszym] czasie strasznie potrzebny.
I spodobaało mi się to i wzruszyłam się, bo ja sama, podobnie funkcjonuje. I cieszę się, że mogłam się w kimś trochę przejrzeć.
CTeraz czytam "Sztukmistrza zz Lublina" Singera i Jasza to prototyp wielu moch kolegów, choć oni o tym nie wiedzą .Piękna rzecz.
PS a za oknem slońce i to jest mistrzostwo świata.
Ukłony