przez Ściana Pn, 12.03.2007 14:35
Wpadam z wierszenka. Nie wiem jak sie nazywam i aocomichodzi. Takie tam. Byle we mgle!!!
Dac tu odpowiedz nie tak latwo, (czili proba odpowiedzi na pytanie Ness, jak ozywic forum) /zeby ozywic forum, nalezy rozpetac burze w szklance kranowki, tfu, uwagach do Forum oraz HP (patrz odezwa Kangurzycy do Narodu), a potem to juz sie samo bedzie krecilo/
bo chcialbym w koncu raz ustalic,(raz, dwa,...., cztery....., dziewiec ustalen proponuje w tej sprawie) /no to walne z grubej rury ustalenie numer dziewiec: DNO bylo, jest i bedzie!/
czysmy sie troche nie zanadto....(bo co za duzo to zdrowo?) /a nie? Smiech to zdrowie, Druhny sie usmiechaja? Tak przez lzy?/
...ostatnio rozdokazywali(acha, KTO dokazywal byl w administracji? Podniesc reke i blagac pana Darka o przebaczenie!) /Kangurzyco, wyciagaj lape! Emcia wywoluje CIEBIE. Nie chowaj sie pod bledzikiem/
mieni sie w kolo smiech perlysty(heeeeej, smiech to zdrowie! Twoje zdrowie Ness!) /bo jak sie nie ma z czego/kogo smiac, to mozna smac sie z samego siebie, phi! Czek - moja brudnopisowa Prawda Oczywista. PS Normalnie zaraz pekne ze smiechu/
gra i zabawom konca nie ma (jak to nie ma konca? Znowu te Hobbity?) /Hobbity chcialy zjesc koniec, ale Alberta obronila koniec wlasna piersia. Nie powiem Wam, co sie stalo z ta piersia, bo przeciez mlodziez nas czyta/
szczerzymy sie jak u dentysty (Druhny sie szczerza? Znaczy sie lecimy brudnopisami o przygodach Z dentystami?) /kategorycznie odmawiam!!!! WSPOMNIENIA z gatunku traumatycznych/
az w koncu zrodzi sie dylemat...(otoz wlasnie, maMY dylemat "Jak ozywic forum?" Moze Konkurs? A moze poprosimy o LATWE przepisy?) /prosze bardzo, podaje latwy przepis: zeby ozywic forum, trzeba isc na latwizne. Dobre, co?/
W co sie bawic, w co sie bawic (w Kredens! W wierszenki! W potrzasnie galezia! W rure!) /w cisze. Poprosze o Swieta Cisza. Chowam sie w mojej ulubionej szufladzie i tyle mnie bojsy widzialy. Podpisano: Jez/
Gdy mozliwosci wszystkie wyczerpiemy ciurkiem? (byle tylko kranowki nie zabraklo) /phi! A jak sie skonczy, to Sowa krzyknie na Miska i Mlody poleci do wodopoju i przyniesie Matce-Kurze baniaczek/
Na sama mysl(a co taka samotna ta mysl?) /nie SAMOTNA, tylko SAMA, czili niezalezna. Hi hi. Co na to Druhny Feministki z Partii Kobiet?/
pot zimny zrasza zaraz czolo(goraco dzisiaj u mnie bylo, no i przyszlo lato...Sorki-roslki, takie jest zycie nad Pacyfikiem w epoce dziur ozonowych) /teeeee Emcia, wlasnie sie dowiedzialam, ze w Hameryce to przesuwaja czas kilka tygodni wczesniej, zeby ludzkosc korzystala wiecej ze swiatla dziennego i tym sposobem nie rozpychala dziury ozonowej. Inconvenient Truth?/
i mniej wesolo pod czerwonym ci kapturkiem. (mnie sie wydaje, ze forumowicze kryja sie gdzies pod kapturkami, przyjdzie wiosna to wyjda, albo to pierwszy raz?) /a skoro sie kryja, to znaczy ze nie chca sie dopisywac. Wolnosc slowa! Przeciez nie mozna NIKOGO zmuszac do pisania. PS Czek - Kangurzyco, do Ciebie mowie. Odwracam kota ogonem, jak zawsze.../
W co sie bawic, w co sie bawic (a moze by tak zapytac gdzie sie bawic? Na ten przyklad Sowa odkryla nowe miejsce zabawy, hi hi, W stole /nastepny emblemat Sowy to bedzie termit w akcji zjadania drewna/) /A Druhny co tak sie zaskoczyly emblematem Sowy?! Ja Sowe widzialam na wlasne oczy, moge potwierdzic, ze Sowa wyglada jak Sowa. Mnie tam Sowa nigdy nie zaskoczy, phi! Zycie bez Sowy to by dopiero bylo NUDne/
tych watpliwosci nie rozwieje zadna wrozka (aaaaa, bo to pan Wojtek tutejszych wrozek nie zna....) /zapoznac pana Wojtka z Alberta? Hi hi/
Kopciuszek dawno przestal grac w enetygencje(przerzucil sie na rumbikuba) /widac czarno na bialym, ze Emcia to spisala ze sluchu, co nie?/
Entelygencja juz nie bawi sie w Kopciuszka (Alberta chce sie bawic w Kopciuszka przed polnoca, mowi ze ma nowe czerwone pantofelki. PS PSssssssttt..... Maszmunie czekam na relacje i kreacje z balu!) /Maszmun ma na dziewiate Kopciuszek - czek/
niedobrze jest gdy czyha nuda (BOOOO!!!) /a taka nuda na dnie, to dopiero super denna nuda/
Gdy nie chcesz grac juz (ja to sie lubie bawic....wiem infantylna jestem, phi.....a KTO mi zabroni?!) /nie smiem zabierac glosu, bo jeszcze mnie Emcia przeniesie do archiwum, hi hi/
w berka czy czarnego luda (nie znam w ogole tej gry w czarnego luda, czy to jest to samo co stary niedzwiedz?) /no luuuudzieeee! I to mowi Matka-Kura? Emciu, poprosze o dzienniczek uwag/
a kiedy nawet juz nie beda mialy wziecia (najwazniejsze zeby synowa byla fajna, hihi, ja to jestem super! Druhny sie spytaja rodzicow mojego P., hi hi. Zawsze mam ostateczny glos...a co by Emcia chciala zrobic, zobaczyc, zjesc....A Emcia sie nie moze zdecydowac....ma-ka-bra....) /Bronka, gdzie jestes? Wylaz! Strasza kotwicami w wierszenkach/
szare komorki do wynajecia....(to sie pociagnie niebieska farba i od razu pojda, phi) /pojda w cholerkunie?/
W co sie bawic, w co sie bawic(OK, wydaje mi sie, ze szkoda, ze niektore tematy spadly po wymaganych 14 dniach...zagladalam czasami do tematu warszawskiego, albo byl taki temat o podrozach....) /tra la la la. Trzeba miec znajomosci w Uwagach do Forum, zeby Druhnom zalatwic archiwum, phi!/
daleka pora na pytanie to czy bliska (pora daleka a jutro trzeba nie tylko wstac, ale wstac o godzine wczesniej! Nie wiem Moniko, to moze byc tylko u mnie, przesuniecie czasu, hi hi, CA zawsze w czolowce!) /zwlaszcza jesli chodzi o rozpychanie! PS Emciu...znowu pozary w poludniowej CA, smutne/
lecz w koncu przeciez trzeba bedzie je postawic (Teremi dziekuje za zubrowke! A czym bedzieMY przegryzac? PS Glodna jestem tak w nawiasie mowiac, zjadlabym kabanosa, taaaaa...) /wyslalabym Ci, Droga Emciu, jedna wielka w-czape, ale normalnie szkoda pistacji na budowanie w-czapy. Hi hi...czytasz miedzy wierszami? PS Dziekuje pieknie/
Chociaz na razie w oku (hi hi, w oku to ostatnio przesiaduje serce, hi hi, ladne oko masz komu serce dasz, tra la la...) /dobre, Emciu, dobre! Smiech to zdrowie!/
tli sie smiechu iskra (rozniecic!) /eee tam...sa takie ogniska, ktore lepiej zagasic/
Wiec chociaz wszyscy sa szczesliwi (jak to? A co sie stalo ze Swietym DNEM? Scianay, cos Ty zrobila boysom?!) /Swiete Dno bylo, jest i bedzie. Zaczynam sie usmiechac do DNA. Co nas nie zabije, to nas wzmocni. Taka mantra/
i nic nie sugeruje zmiany (yeeepiiiiii, no przeciez przyznalam sie ze zmiany to jak tak sowie lubie. Zmiany to MY a nie NAM!) /przy moim ADHD, to zmiany bardzo mile widziane/
niech prosze jednak was nie zdziwi (Druhny COS jeszcze dziwi? Bo mnie to zdziwil ostatnio emblemat Sody Elektrody. Hi hi, teraz juz dluuuugo nic mnie nie zdziwi.) /dziwi mnie to, ze NIC mnie nie dziwi, moze byc?/
ze jestem troche zdumany (a ma tatuaze?) /ma, wkleic?/
bo plynie czas (a jutro to poplynie wstecz HA! Czego sie nie robi w Dolinie Jabklowej, phi) /oszczedza sie Dziure Ozonowa?/
jak rzeka woda (ocean na horyzoncie, ahoy maties!) /bez oceanu to by dopiero bylo dno, a tak to przynajmniej cos/ktos mnie trzyma przy zdrowych zmyslach (Druhny sowie daruja „ekhm..ekhm”, dobra? Ja pisze do Was z dna/
i moze kiedys tak sie stanie (Alberta wali Hobbity torebka, bo jej zabraly czarodziejska kule) /Konkurs! Po cholerkunie Albercie czarodziejska kula?! Ekhm..ekhm/
ze bede chcial pobaraszkowac (prosimy na podloge!) /Maszmun, prosimy o nowe zdjecia. Alberta pyta czy statyw pana F., tfu, T. stoi na podlodze? Hi hi/
i zadam sowie sam pytanie (KTO pyta Sowy nie bladzi! Hi hi) /Sowa! Pieeeeeeeekneeeeeeeee zdjecia!!!!!! Normalnie miod na serce! PS A do tego Spiacy Pan Edward! Oczy mi sie spocily/
W co sie bawic, w co sie bawic (no dobra wystarczy tej zabawy, trzeba powiedziec wierszence dobranoc) /Byle we mgle!/
Daleka pora na pytanie to czy bliska (puenta juz blisko, czek) /przepraszam Druhny ale mam jakas „kreatywna blokade”. Bede jak bede/
Lecz w koncu przeciez (oj spiaca jestem, kiedy bedzie koniec tej wierszenki z refrenem?) /nie dosc, ze roszczeniowa synowa, to jeszcze oszczedza na wierszenkach/
trzeba bedzie je postawic (kropke nad I, hi hi) /Maszmunie! Widzisz i nie grzmisz!/
bo chleba dosyc (a u nas dzisaj w Safewayu odwolanao cala dostawe chleba ze sklepu, podobno byly w tym chlebie jakies czesci maszyny????? Niestety nie trafilam na wlasciwy bochenek...moze nastepnym razem.) /a to by sie Hobbity ucieszyly z takiego bochenka. Chrum, chrum/
lecz roznie popyt na igrzyska (no to robimy Aukcje? Igrzyska raz, dwa, POOOOSZLYYYYY!) /Dno. Halas. Krzyki ludu. Lwy wychodza z klatek. Gladiatorzy, zwani bojsami do boju. Czy mozna uciec od zycia? Gdzie moj dzipies. Cholerne Hobbity..../
pan Wojtek + (Emcia, sama spisalam tekst wojtenki, prosze o jakas mala nagrode, czy cus) + /Scianay. PS Emciu, przymykam oczy na te wszystkie literowki i daje Ci w nagrode kolejna wierszenke. Szczekasz? COPY/