Kochana Pani Krystyno,
bardzo dziekuje za Pani dzisiejszy wpis w dzienniku. Bardzo. Juz tyle razy mialam ochote zapytac (a przeciez wiadomo ze nigdy bym nie zapytala bo jakze to tak?) -tak naiwnie i dziecinnie: czy Pani nas tutaj piszacych lubi, czy rozpoznaje. Niby jasne ze inczej nie mialaby pani ani ochoty ani sily nam odpisywac,ale..To dla mnie strasznie,strasznie wazne i szalenie mile,to co Pani napisala.
To prosze wiedziec ze my tu jestesmy dla Pani i z Pani powodu i nam ten kontakt sprawia olbrzymia radosc i frajde i to nie dlatego, ze mozemy sobie pisac do Znanej Osoby. To cos wiecej. Tu taki masyw energii krazy po tej stronie, w tej wirtualnej przestrzeni, ze wielu osobom moze i trudno sobie to wyobrazic.
Najcieplejsze pozdrowienia dzis wysylam
usmiechy serdeczne
dzis taki dzien chory, wiosna co zamiast budzic liscie na drzewach budzi w rozumnych ludziach przedziwne stany emocjonalne. Co jest grane?
jak plaster miodu ten pani dzisiejszy wpis. w sama pore.
dziekuje
pippilotti- Agata