Ach, jakże płonę! (Sciana-baby, gorace zyczenia z okazji Twoich URODZIN!!! Byle tylko Kredens nie splonal. Probuje wstawic kolor czerwony i nic.) {zaraz w prezencie wstawię ognio-odporne nowe drzwi do Kredensu, to znaczy mam zamiar wstawić, bo instrukcja Miśka mnie chwilowo przeraża!}
Ach, jakże płonę! i nikt mi nie wierzy(hi hi, pan Darek to dopiero swietuje Urodziny Druhny Sciany! Zmienia cale forum z tej okazji! WOW!) {Emciu, a ja od pewnego czasu myślę, że Pan Darek to ... ¦ciana hihihi,a co Pan Darek też była kobietą}
Nie, każdy wierzy mi, tylko nie ona (wierze ze zdjecia JAKOS mozna wkleic. HELP! PS Acha widze opcje Image....) {¦ciana WSZYSTKIEGO ...EKHM...EKHM... NAJLEPSZEGO OD MASZMUNA!}
Najmilsza, której piekności nie zmierzyć (WSZYSTKO mozna zmierzyc, trzeba miec tylko wlasciwy przyrzad do mierzenia. Zawolac pana Fizyka?) {ale czy WSZYSTKO trzeba mierzyć? ... jejku ten Petrarka ...ale TA Emcia...}
Nie wierzy, chociaż widne są znamiona. (Hobbity maluja kropki, niebieskie, beda udawac biedronki) {czy Hobbity mogłyby dokończyć malowanie szarej ściany w mojej łazience?}
O nieprzebrany wdzięku, mała wiaro (no przeciez mowie, ze to jest wierszenka urodzinowa dla Druhny Sciany, Dlaczego nikt mi nie wierzy?) {phi! jak to nie wierzy? A kto się dopisuje? Idę się przebrać hihihi, wiadomo, że wdzięk to ja hihihi}
Czy nie widzicie serca w moim oku?(hi hi hi, dobre! A tu sie schowalo! Wyglada sowie teraz przez wypalone oczodoly.) {ten wers to taki ścianowy nie?}
Litość mi winna łaskę ziać nad miarę; (zeby ziac laska nalezy piwrwsze wziac korepetycje bezpieczenstwa i higieny ziania u Smoka, moze byc azjatyckiego) {Emciu ... łaskę łaskę... a nie laskę hihihi}
Lecz nie pisane tak w losów wyroku. (BUM! Burki wszystkich krajow laczcie sie!) {wyrok... pachnie mi robotą ... nieeeee tylko nie to! czy mogę mieć wolne w Urodzinowym Dniu ¦ciany?}
To serce, słabo grzejące cię z dali (przepraszam ale serce ma jeszcze inne sprawy na glowie niz grzanie, poza tym idzie wiosna, sezon ogrzewczy sie koczy, phi) {Emciu dawaj przekrój tego serca raz jeszcze, bo cholerka się zgubiłam i nie wiem, gdzie jest głowa!}
Chwała i czar twój, w rymach mych zawarte (Sciana-baby dostajesz w prezencie Dziewiec Swietych Czarow, nie zmarnuj!) {Alberta uszyła 9 lnianych woreczków na czary, Emciu jesteście w zmowie, czy jak?}
Mogłyby tysiąc innych serc zapalic. (byle tylko calkiem nie splonely, gdzie jest jakis ocean dla ochlody) {Hobbity wypiły, suszy ich niemiłosiernie, podejrzewam, że obchodziły urodziny ¦ciany z Sową}
Ogniu mój! Widzę, tnąc przyszłość myślami, (...jakis taki hutniczy ten wers, hi hi, w sam raz dla NUSa czili Naszej Ulubinej Stachanowki!) {a może o. to ogień?}
Język zamilkły, oczy - piękne martwe (to wlasnie Druhna Sciana PO robocie w piatek) {¦ciana rozkoszuje się ciszą, Druhny to widzą?}
Co i po śmierci będą bić iskrami (FENIKS! AVE! Scianay zycze Ci takze ciaglego odradzania z popiolow, czili sily do boysow! Co, moze byc?) {a ja ¦cianie życzę, żeby słuchała się o.! Najwyżej dostanę w-czapę!}
(F.Petrarka tłum.J Kurek)+ (Emcia, Teremi dzieki za sonetke!){Maszmun}