Witam,Pani Krystyno,prosze o wybaczenie ze wysylam ten apel do Pani i na Pani forum,ale jak zwykle w takiej sytuacji jestem zdesperowana do granic mozliwosci i "pukam" do kazdych drzwi...a wiem,ze Pani kocha zwierzeta.Ja mam 4 psy i nie moge juz wiecej przygarnac...
Wyjatkowa "bieda" potrzebuje pomocy....przebywa u weterynarza i wiem,ze maja go oddac do schroniska,gdzie niewatpliwie zaraz go uspia.A on sie juz tyle nacierpial.....ze nawet trudno to sobie wyobrazic.Zostal odratowany prawie z tamtego swiata...Ktos go przywiozl do lekarza....A to tresc ogloszenia,ktore rozsylam wszedzie:
"Poszukujemy spokojnego,cieplego domu dla pieska po duzych przejsciach....
Znaleziony w rowie,zmarzniety,zaglodzony do utraty przytomnosci,mial pelno ziemi w pysku...prawdopodobnie ja jadl oraz pelno.....srutu w sobie.
Po leczeniu,ma przyjmowac tylko raz dziennie antybiotyk,ale jest wycienczony i potrzebuje opieki,zwlaszcza spokoju i milosci.
Pomozcie mu.....
tel kontaktowy 605 652 880 Agnieszka" e-mail al652880@yahoo.pl
Mam nadzieje,ze uda mi sie dolaczyc zdjecie....nie moge bo jest za duze....
To moze jak ktos bedzie chcial to prosze o adres mailowy-wysle.
Pozdrawiam
Sluchajcie-zdjecia sa na forum,w dziale "ogolne"-dzieki pomocy Oli,ktora je tam zamiescila (dzieki raz jeszcze).