Witam,
był chyba wrzesień ub roku, gdy pozwoliłam sobie podrzucić do Teatru Polonia mój debiut literacki "CYTRYNA", w nadziei, że wpadnie w Pani ręce i sprawi, że nie oderwie się Pani od niej tak do końca do dna... Wiem, że urlop minął i że biblioteczna przepaśna lektur zaległych pochłonięta... Czy moze wśród nich znalazła się równiez "CYTRYNA"?
pozdrowienia z nad filiżanki nescafe...
Beata B.