Czyli jak gra Pani Shirley, to panowie nie biorą kanapek do pracy... Dobrze, że nie domagają sie mielonych, a i puszki z piwem zostają nienaruszone (((: (myślę, że nie uraziłam Pani pracowników, bo wrażenia z "Polonii" mam jak najlepsze - sami młodzi, przemili ludzie, w szatni, kasie etc., poza tym wiem, że kiedyś ktoś rzeczywiście poczęstował się winem i piwem z Shirley, i rozumiem,jaka to była strata... (Nie piszę tu o wrażeniach artystycznych, bo nie chciałabym się powtarzać - mówiąc krótko: Sztuka przez duze "S" w wykonaniu aktorki przez duże "A"...)
Pozdrawiam ciepło, życzę Pani, im i sobie jak najwięcej kolacji z Shirley....
Agnieszka
PS. W Pani kalendarzu na stronie jest napisane, że "Szczesliwe dni" w Chorzowie o 19.00, a w Repertuarze na stronie "Polonii" i "Teatru Rozrywki", że o 20.00, myslę, że błąd chyba raczej jest w Kalendarzu...??? Zresztą jutro jadę odebrać bilety, to sie dowiem...
PS 2 z 23.02 - już mam bilety, 13.03 o 20.00 w Chorzowie, rząd 10..., czekam z niecierpliwością (: