Wklejam tekst do walenki-sowenki i spadam na wloski. PA. Znowu sie spoznie cholerkunia, nic to zwale wine na Sowe, hi hi.
Wala! Wala! Wala! Wala! [Czili nolmalnie WALA fsystkim od wielsenek!!!!](phi, ale, ale, mozemy sowie za to zrobic FALE w walence! A KTO nam zabloni?!)
Pan Twardowski z góry [Z góry to ja przepraszam Pana Twardowskiego za wszystkie niedogodności w tej wierszence](phi, pan Twardowski to przeciez organista z tatuazami, co mu tam pare niedogodnosci)
Woła poprzez chmury: Brawo, Walu, bis! [No, to Pan Twardowski na dzień dobry ma już od ¦ciany w-czapę, która, jak wiemy, bisów nie lubi, lecz nowe rytmy...](ekhmmm, ekhmmm...bo widzisz Sowa ja w to nie wierze....sa bisy i BISY...Jak pan Twardowski zrobi BIS na ORGANACH to nawet Scianie czapka spadnie!)
I zaśpiewał Wali [a jak śpiewał, to waliło od niego wińskiem, że hej! Aż Hobbity zapałki schowały!](...a co on chcial byl te organy puscic z dymem?)
Z księżycowej dali "Walentyna Twist" [Alberta pyta, czy "Walentyna Twist" to może taki słoiczek z zakręcanym wieczkiem z walentynką w środku...?](Alberta dostaje poprawke z projektow walentynkowych! Pewnie, ze serduszko w sloiczku! Serduszko z plasteliny a dookola plywaja takie blyszczace gwiazdki, glitter po hamerykansku.)
Walentyna, Walentyna [...nie mam pomysłu...](...ja mam ale nie bede nim machac jak jakims tam dymplomem, hi hi)
Już gwiazd kraina ją dobrze zna. [Alberta pyta, czy ma szansę wygrać w programie "Droga do Gwiazd". Chce zaśpiewać Tę wierszenkę!!! Co Druhny na to...?](spiewac kazdy moze, troche mi szkoda tej widowni ale niech spiewa jak musi...)
Były kwiaty dla Gagarina [czy Druhny może kiedykolwiek huśtały się "Na Gagarina"...? Aż mnie zemgliło...](nie lubie hustawek, wole kwiaty. Teremi zonkile beda soon-monsoon, cale pole!)
A Walentyna twista ma! [Alberta pyta, czy Walentyna ma twista na punkcie Gagarina. No, ba!](no ba! Zeby tylko twista, phi. SAMBE@Sciana!)
Walentyna, Walentyna [...wciąż nie mam pomysłu....](....taaaaa, nie wierze i juz....)
To pierwsza w świecie podniebna miss. [oj, Little Miss Sunshine mi się przypomniała...no, niech Druhny powiedzą same, nie była co najmniej podniebna...? Trzymam za nią kciuki!!!] (acha!!! To moze Druhny dadza swoja ulubiona scene? Ja nie dam, bo musialabym dac 9!)
Jej imieniem więc się zaczyna [No, tak...niech mi jeszcze Druhny powiedzą, że Walentynki to Rosjanie odkryli...](a co za to Druhny dostana? Walentynke w postaci babuszki?)
Najnowszy "Walentyna Twist" [nic specjalnego, Alberta właśnie wystawiła go była na ibeju...niech Druhny zgadną co jest w słoiku..?](chyba nie TO? Sowa myslisz, ze TO sie sprzeda?)
Może księżyc stary [no, może i stary, ale jary! Ktoś zaprzeczy...?](...ja nie zaprzecze ale chcialam tylko wyjasnic, ze bez ksiezyca to Matka Ziemia by sie calkiem roztelepala! /pan Bryson, zeby nie bylo/)
Znajdzie dwie gitary [a może trzy...? Eh...przypomniał mi się słynny koncert John, Paco i Al...w SF...mmmmmm] (dziekuje wlasnie sowie posluchalam, wklejam.
http://downthisvideo.com/ver_video.php? ... EZrB_FDw4c PS Maszmunie, przepraszam ze TU ale niedlugo SF Jazz Festival, Druhna zerknie i cos mi podpowie, co? Zaraz poszukam link....)
przyśle tobie list, żebyś przyleciała, [na księżyc...? Słyszałam, że tam też roboty nie ma...](ale za to jakie widoki!)
Żebyś zaśpiewała "Walentyna Twist" [dzizys, odę do słoika mam śpiewać...? Luudzieee!!!](nie zamykaj wieczka za soba!)
Walentyna, Walentyna....[Eeee, nie będę się powtarzać...niech sowie Druhny skrolują do góry...przy okazji proszę pozdrowić ode mnie Pana Twardowskiego](hi hi, Sowa popatrz pan Twardwski wlasnie sie spuscil na zlotym sznurze, sama go Sowie pozdrow! PHI.)
¦piew: [Sowa Walantajn, przepraszam, ale właśnie dostałam MMS od kolegi S. i normalnie zatkało kakao...muszę się napić...i spadać...](Emcia, ja tez musze spadac, ale ja przed wyjsciem z pracy nie nie pije, phi. Moge sowie najwyzej wloski powtorzyc. Mi piace molto vino bianco Italiano!)