Szanowna Pani,
nie musimy godzić się na wszystko, o co ktokolwiek nas poprosi. Nawet gdyby była pani "wystrzałowo" umalowana, a tylko nie miała ochoty, nie musi sie pani fotografować z każdym i nikomu nie trzeba się tłumaczyć. To, że fani Pania kochają i wielbią to już inna sprawa i w innych okolicznościach im się pani odwdzięcza - na scenie. Na ulicy jest Pani zwykłą kobietą, która ma swoje sprawy i swoje potrzeby i zawracanie głowy na parkingu, czy na ulicy jest nietaktem. Ja też marzę o spotkaniu z Panią "face to face", ale bez umówienia się i bez zapowiedzi to niemożliwe. Myślę, że nie wszyscy to rozumieją i maja o to pretensje, Ze nie jest Pani na każde zawołanie. Proszę wybaczyć, że tak moralizuję, ale wkurza mnie jak ktoś śmie oceniać innych. Jest Pani wspaniałą osobą, która robi wiele dobrego dla kultury i to warte jest docenienia. Pozdrawiam i zyczę udanego urlopu. Spotkamy się 15 lutego o godz. 19 - Pani na scenie, ja na widowni (na swoim fotelu).
piotr siła
ps. dołączam Jandę z kwiatami