I jeszcze jedna prozaiczna uwaga na temat foteli na Dużej Scenie i małej przestrzeni przeznaczonej na nogi. Pod którymś z postów pisała Pani, Pani Krystyno, że usiądzie na każdym z foteli w teatrze, żeby rzecz całą sprawdzić. Otóż, żeby eksperyment był miarodajny, powinna brać w nim udział jeszcze jedna osoba, która siadałaby przed Panią. Gdy miejsce przed nami jest wolne, fotel zdaje się być bowiem bardzo wygodny, a miejsca na nogi co nie miara. Gdy jednak znajdzie się ktoś, kto siada przed nami, jego oparcie przesuwa się nieznacznie do tyłu - i wtedy dopiero tworzy się ścisk. Chyba, że to po prostu specyfika środkowych miejsc w ostatnim rzędzie.
Na szczęście to nie fotele stanowią o atmosferze Teatru Polonia ;)
pozdrawiam serdecznie,
Jacek