Druhny sie odsuna. Melduje sie Druhna Sciana z Zarazem. Aaaaaapsik! Juz tak mam. Zawsze jestem chora albo na urlopie, albo w weekendy, albo przed najwieksza rozgrywka z bojsami. I niech mi tutaj nikt kitu nie wciska, ze choroby nie maja podloza psychosomatycznego. Aaaaaapsik! Troche jestem nie-halo, wiec z gory przepraszam za ewentualne bzdety w Itemce.
„Gonic kroliczka” ||A gdyby tutul tej piosenki zakonczyc pytajnikiem ? Wtedy mozna by gonic go albo nie ...||(a jakby zakonczyc "?!" to by bylo widac, ze kroliczek nie warty gonitwy i by nie bylo ladnej itenki) /Bronka, czy mam tlumaczyc co znaczy "gonic kroliczka"? Albo moze lepiej przetlumaczyc: "uciekac przed kroliczkiem", hi hi/
Czy kto widział, jak biegnie króliczek ulicą? ||koty często widze, kroliczkow raczej nie||(w widywaniu kroliczkow to specjalizuje sie Druhna Gocha) /widze jeze. Bronka, przybij piatke/
Czy to widział kto, ||Kto widzial, to wie||(a kto nie wiedzial to moze zobaczy@Sciana) /Druhny sowie podkresla "moze". Wezykiem-wezykiem/
czy to widział kto? ||niech powie gdzie ?||(dzisiaj dostalismy reklamy Playboya, tylko nie wiem czy taki "kroliczek" sie liczy /?/) /a ile taki kroliczek ma lat? Moim zdaniem to te wszystkie kroliczki Playboya sa nieletnie! Dowodziki poprosze do kontroli/
W naszym mieści szukali ||bo było zimowa pora, kiedy szybko robi się ciemno||(a to nie mogli wczesniej isc szukac? Taaaaa teraz w ciemosci to napewno znajda, phi) /jasne, ze znajda, phi! GPS made in Asia/
króliczka ze świcą, ||latarek nie mieli||(mieli tylko baterie im sie skonczyly, to chwycili swiecznik, ze stolu i buch za kroliczkiem) /zdecydowanie archaiczna ta wierszenka. Mieli takie baterie na potrzeby Army. Takie constans baterie. Co to Druhny wojennych filmow nie ogladaja?/
aż dopadli go, ||biedny kroliczek !||(biedny bo zmarzniety zaraz sie ogrzeje przy swiecach) /pomylka. To nie byl kroliczek, tylko balwanek. Ups...i po balwanku. A nie mowilam, zeby swiece zostawic w swietym spokoju?/
aż znaleźli go... Ho, ho! Ho, ho! Ho, ho! ||a krolik nie „Ho, ho!” tylko „Hop, hop!” I już go nie ma!||(chce sie dalej bawic, co to Druhna Krolika nie zna?) /niestety Druhna zna Krolika. Jeden z moich bojsow w klubie jest Krolikiem/
Zniknął za rogiem ||ale nie był to „rog obfitosci”||(wydaje mi sie ze to mogla byc jakas malownicza pieprzona miescina) /greckie pieprzone ruiny. Alberta pyta czy mozna posolic greckie ruiny/
i przepadł jak szyszka.||a może to nie był krolik tylko WEWIOREK, które przepadl za szyszka ?||(a mnie sie zdaje ze to byl jez...tup tup....tup tup) /a mnie sie zdaje, ze KTOS tutaj chce dostac w-czape/
Ale nie płaczmy, bo ||szkoda naszych lez...||...bo plonie w kieliszkach wino..., polac Druhnie) /przeciez biore leki, napije sie soku z mango/
ale nie płaczmy, bo ||przciez lubimy kroliczka||(za to nad nad pasztetem to mozna zaplakac) /ja Wam dam pasztet z kroliczka! Uciekaj Kroliczku, uciekaj!/
nie o to chodzi by złowić króliczka, ||no chyba, ze nasz kroliczek jest zlota rybka||(Alberta pyta czy jak go zlapiemy to namoczymy go w mleku. Alberta wlasnie sie mlekiem polewa.) /Droga Alberto, namoczymy go w wodzie (chcialas Kangurzyco przepis - to masz), a potem polejemy go sosem mole. Ole!/
ale by gonić go, ||ale nie zlapac?||(pewnie ze nie i co by nam przyszlo po takim kroliczku, skad wziac dla niego swieza organiczna trawe na ten przyklad?) /przeciez cala ta zabawa polega na gonitwie. Druhny proszone sa na kozetke. Rece opadaja/
ale by gonić go, ||ale nie zlowic ?||(sprobujemy na marchewke, Druhna poda wedke) /Alberta powiesila sie na haczyku, udaje syrenke/
ale by gonić go! ||i tylko ... gonic||(acha z lustra do lustra!) /hop hop! I juz jestesMY po drugiej stronie lustra/
Czy kto widział, jak dobrze tej małej w czerwonym? ||”Dziewczynka w czerwonym plaszczyku”” – Romy Ligockiej...czytaly Druhny ?||(czytalam O tej ksiazce, samej ksiazki nie, sorki-rosolki) /dopisuje sie do Emci. Niech zyje posucha emigracyjna/
Czy to widział kto, || sama się zobaczyla w „Liscie Schindlera||(a tego to bym nikomu nie zyczyla) /a w Los Angeles Times ZNOWU napisali "polskie obozy pracy". Emciu! Podeslalabys podrecznik historii do Los Angeles Times, co?/
czy to widział kto? || sama się rozpoznala i o sobie napisala||(znaczy sie przezyla byla, ufff) /nawet sowie nie probuje wyobrazic tego "bagazu" wspomnien po przezyciu/
Kto nie widział, niech w oknie podniesie zasłony,||kto nie czytal, niech przeczyta||(ROZKAZ!) /Mashmun, jak tam Twoje rolety?/
a zobaczy ją, a zobaczy ją... Ho, ho! Ho, ho! Ho, ho!||zobaczy na okladce, dziewczynke w czerwonym plaszczyku||(zaloze sie, ze ona ta dziewczynka ma do dzisiaj awersje do czerwieni...) /zeby tylko do czerwieni/
Zniknie za rogiem ||trzeba mieć nadzieje, ze nie zniknie „na zawsze”||(nieeeee, pogonil prosto do Nirwany, "zaraz wroci", zostawil napis na drzwiach Kredensu w nieznanym dialekcie) /jak to w "nieznanym"? A niby od czego sa tlumaczki z UN?/
czerwona spódniczka. ||czerwona spodniczka jeszcze się przyda||(a jaki kroj? Ma dzyndzelki?) /Emciu! A nie mowilam, zeby wylegitymowac te kroliczki z Playboya?/
Ale nie płaczmy, bo ||może wyrosnie z dziewczynki piekna dziewczyna ?||(nie zapominajmy o nimfetkach, slucham "Lolite", czyta JeromeI, no co? Chcialam cos innego Nabokowa ale nie dowiezli, to wzielam co bylo pod reka....) /niech moc bedzie z Toba, Druhno Emciu. Teraz to dopiero sie zacznie ekhm...ekhm...w wierszeMkach/
ale nie płaczmy, bo || jeszce zatanczy w czerwonej spodnicy, w murowanej „Piwnicy...” albo... flamenco ?||(maren-GO!) /gdzie sa moje kastaniety? Ooooo...Hobbity myslaly, ze to orzechy i oczywiscie zezarly je na kolacje/
nie o to chodzi, by złowić króliczka, ||a czy wiedza druhny, ze KROLIK jest tym utozsamiany w chinskim horoskopie z KOTEM (lata 1925, 1927, 1939. 1963, 1987, 1999) moze Sciana nam to wyjasni ?
http://www.abcgospodyni.pl/kot.html?|| (hi hi, Druhna Sciana proszona do odpowiedzi do tablicy na marker) /jaki KOT? Krolik to Krolik. Oto caly CHINSKI zodiak: Rat, Dragon, Monkey, Ox, Snake, Rooster, Tiger, Horse, Dog, RABBIT, Sheep, Pig. Druhny sowie zapamietaja, ze sa rozne odmiany Chinskiego zodiaku. W Wietnamskim zodiaku wystepuje KOT zamiast Krolika./
ale by gonić go,||gonic dla samego gonienia||(pewnie,ze tak! Wystarczy pojsc do klubu na maszyne do biegania, na ekranie sa kroliczki, Druhny sprawdza! Phi.) /Emciu! A czy Ty chodzisz do klubu Playboya? "Pobiegac na maszynie"? Dobre!/
ale by gonić go, ||lowic dla lowienia||(phi, poprosze siatke na motyle!) /A co to juz nie mozna popatrzec na motyle? Na cholerkunie siatka?/
ale by gonić go! ||i nie zlapac !||(to sie nazywa Prawdziwy Gonitwa!) /normalnie mam Prawdziwa Goraczke. Umieram/
Czy wędrował kto drogą, co słońce odchodzi?||droga wiadaca na zachod ?||(czek. Pierwsza!) /Slonce NIE odchodzi. Druhny to sowie zapamietaja raz a dobrze. Slonce przyglada sie drozdzom/
Czy wędrował kto,||chyba już nie chodzi o wedrowke ”za chlebem” ?||(za przygoda moze?) /a moze to chodzi o ucieczke, phi!/
czy wędrowal kto? ||ostatnio raczej za dobrze platna praca !||(interesujaca raczej) /wrrr wrrrr pachnie mi ten wers bojsami z klubu/
Kto ciekawy, zapraszam do starej mej łodzi,||czasem stara lodz lepsza od eleganckiej motorowki z serferami||(hi hi, biore stara lajbe, surferow zostawiam w spokoju) /gdzie jest Kostas?/
a zobaczy to, a zobaczy to... Ho, ho! Ho, ho! Ho, ho! ||A CO zobaczy ? Bo już się pogubilam...||(w kazdej lodzi jest dno!) /a w kazdym dnie jest mala dziurka. Kamizelki zalozone?/
Zniknie za wodą ||za woda, za gora, za lasem||(za Swieta Mgla!) /na bezludnej wyspie/
twarz fantastyczna. ||slonca twarz zniknie ||(czyzby burka? A nie szkoda TAKIEJ twarzy.) /przeciez nie bede szastac twarza na prawo i lewo/
Ale nie płaczmy, bo ||jutro znowu się pojawi||(ufff....a juz sie zaczynalam bac....) /przepraszam Druhny, ale poloze sie na chwile. Nie mam sil na gonitwy/
ale nie płaczmy, bo ||to normalna kolej rzeczy...dzien po nocy, noc za dniem||(wiosna za zima, oczy za ciemnymi okularami) /Alberta za Hobbitami. No co? Druhny nie wiedzialy, ze Hobbity paraduja w mundurach ulanow?/
nie o to chodzi, by złowić króliczka, ||może ktoras z Druhen albo ktorys z Druhow (ew. Boysow) jest KROLIKIEM czyli w chinskim horoskopie KOTEM :http://horoskopy.blogspot.com/2005/05/horoskop-chiski-kot.html ?||(nieeeee, ja to jestem znakiem ktory zjada Kroliczki, chrup chrup mniam mniam....) /przeciez mowie, ze chodzi o wietnamskiego kota i chinskiego krolika! Czy KTOS mnie w ogole slucha?/
ale by gonić go, ||by za nim pobiegac||(wiecie co, a ja sowie tak pobiegam bez kroliczka, skrecam na boczna sciezke!) /ufff.....kroliczek lepiej niech wcina trawke i nie lata po swiecie (Gocha! Jak tam kroliki?)/
ale by gonić go, ||by się ruszac tak dla ZDROWIA!||(i URODY!) /nigdzie sie nie ruszam. Przejscie z pokoju do kuchni to normalnie wspinaczka himalajska/
ale by gonić go! ||by gonic lecz nigdy nie dogonic||(a drozdze za darmo daja w tym wersie?) /na drodze to sowie trzeba zasluzyc/
Czy kto widział, jak biegnie króliczek ulicą? ||Koty widzialam, tylko koty ...||(dzisiaj to ja widzialam przejechanego szopa pracza na poboczu autostrady, gdzie sie glupi pchal byl?! I to jest zyciowa puenta!) /widze jeza. Umierajacego jeza/
slowa: Agnieszka Osiecka
muzyka: Andrzej Zieliński
wykonanie: Skaldowie (1967) + ||Ita, „zgoniona” jak czarny KOT na wiosne||+(Emcia, skupiona na wierszence) + /Sciana, nie mam sil na puente. Na sprawdzenie bledow tez nie. Druhny wybacza. Aaaaapsik/