przez Aniawawa74 N, 07.01.2007 23:43
Witam P.Krysiu.Przed chwilą przeczytałam wczorajsze maile,moje maile.Tak naprawdę pierwszy raz byłam na tej stronie i jak się okazało,Pani akurat też odpisywała kilka słówek. Dziś rano przeczytałam dziennik.Zainteresował mnie 27 grudzień.Tak,to prawda,że człowiek ciągle szuka czegoś co nierealne. Nie potrafi docenić to co ma.Szuka ciągle czegoś nowego. A potem,jak już zaryzykuje,okazuje się,że jest problem,duży problem. Nie wiadomo co lepsze.Stabilizacja,bezpieczeństwo czy odrobina szaleństwa.Ja zaryzykowałam i co? Nic. Czuję,że czas ucieka a mnie nic ciekawego już nie spotka.Szukałam wrażeń,może nie przygód ale czegoś nowego...I teraz nie ma nic... Mam wolność,o którą tak walczyłam...ale cóż skoro wracam do pustych ścian...Mogę iść na imprezę ,poszaleć ,robić co mi się podoba ,ale tak się porobiło,że nie mam ochoty.Zakazany owoc jednak bardziej smakuje...Obiecuję,że pójdę na spektakl.Napisałam ostatnio,iż nie byłam na żadnej sztuce i dziwię się,że w ogóle mi Pani odpisała...Tyle wysiłku,nauka tekstów,tyle pochwał....sorki. Jak się poprawię to napiszę kilka słów. Pozdrawiam serdecznie. Ania