POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Agniś Cz, 26.10.2006 17:55

Aaaaaa, to Spa D+D+4xA
Agniś
 
Posty: 5773
Dołączył(a): Cz, 21.04.2005 09:15
Lokalizacja: Wrocek

Postprzez Rfechner Cz, 26.10.2006 19:03

Za wszystkich trzymam kciuki , mysle Nessze moze rzeczywiscie sie miniemy ja wiem jak wygladasz wiec jak uwidze kogos podobnego na pewno zaczepie,Mysle o was i .....kochane moje ... bedzie tak , jak musi byc ...
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez ness Cz, 26.10.2006 19:08

Reniu, a może skusisz się na ULICę MANDELSZTAMA? 5 listopada o 18.00 w Operze. I Kolka może się zjawi???
I kto jeszcze? potem idziemy do Kany ...yyy... dyskutować o sztuce...
Avatar użytkownika
ness
 
Posty: 3029
Dołączył(a): Śr, 15.03.2006 20:56
Lokalizacja: home sweet home

Postprzez Rfechner Cz, 26.10.2006 20:34

Sprubuje, ale na 100% obiecac nie moge
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez ness Pt, 27.10.2006 10:13

Się wzruszyłam czytając odpowiedź KJ w Korespondencji...
Teraz chwile na Zamku, ale za godzinkę jadę do szpitala. Może będą już wyniki...

Z wczorajszych rozmów w poczekalni przed gabinetem zabiegowym.
-Cholera mnie bierze jak patrzę na tę piękną jesień. Człowiek tu chory, ruszyć się nigdzie nie może, tylko mnie to wszystko denerwuje!-mówi jedna pani

-"Panie Boże dziękuję Ci za tę piękną jesień, za cudowne słońce pod koniec października i za to, że jeszcze mogę to oglądać."-moje myśli.

Cały czas zastanawiam się skąd się bierze różnica postaw ludzi chorych na tak ciężkie choroby...
Avatar użytkownika
ness
 
Posty: 3029
Dołączył(a): Śr, 15.03.2006 20:56
Lokalizacja: home sweet home

Postprzez Marysia Pt, 27.10.2006 10:34

Ness, to wszystko nasza psychika. Nasze wychowanie. Nasze cechy wrodzone. Nasz charakter. Każdy jest inny i inaczej nawet ból przeżywa.
A ja dwa ostatnie dni spędziłam w górach, jesień piękna, sadzilismy nowe krzewy i...usiadłam na tarasie i pomyslałam sobie, czy dane mi je będzie ujrzeć, gdy juz urosną....A za chwilę...co ty sobie myślisz? Co za głupie mysli ci chodzą po głowie?
W tej chorobie to niestety tak juz jest, że człowiek do końca swoich dni będzie odczuwał strach przed badaniami. Dlatego wielu lekarzy onkologów mówi o zaleczeniu raka, a nie o wyleczeniu....
Ness, pieknie napisałaś do KJ...

Skandynawska trzymaj się! Jeszcze dużżżo przed Tobą tych pieknych jesieni.... Głowa do góry!!!!
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez ness Pt, 27.10.2006 19:19

Nie ma wyników jeszcze...
czekanie, czekanie...
jeszcze parę osób czeka na tym forum na jakieś wieści na temat swojego zdrowia.
Bardzo mocno dmucham na nie ciepełkiem.

Mam taką afirmację czy coś, którą sobie powtarzam wiele razy dziennie
"Z każdym dniem jest coraz lepiej".
I wiecie co? skutkuje!!!!!!!
Avatar użytkownika
ness
 
Posty: 3029
Dołączył(a): Śr, 15.03.2006 20:56
Lokalizacja: home sweet home

Postprzez Ola B. So, 28.10.2006 15:13

Witajcie, przesyłam ciepłe promyki słońca, cały czas fascynuje się kolorami jesieni, jakoś w tym roku wyjątkowo doceniam jej piekno... dzięki Wam troche inaczej patrze na życie!
Jutro planuje wycieczkę do lasu, zeby pooddychać świeżym powietrzem i zatrzymać w aparacie tą cudowną jesień:)
Ness pieknie napisałaś do KJ...Trzymaj się dzielnie Kobietko...a te myśli Twoje...ehh...nawet nie wiesz jak się cieszę, że mogę Cie tu poczytać i czuć, że "z każdym dniem jest coraz lepiej":)
Skandynawska z Tobą też cały czas jestem myślami!!

Trzymam mocno kciuki za wszystkie wyniki!!!

Cieplutko Was przytulam i lece na kawę z cynamonem:)
Avatar użytkownika
Ola B.
 
Posty: 1816
Dołączył(a): N, 27.02.2005 19:43
Lokalizacja: Kutno

Postprzez kol-ka1 So, 28.10.2006 15:34

kurcze, jesień piekna,łaskawa ale dla mnie za mało słoneczka.Chandra paskudna trzyma mnie dalej. Dziwne uczucie, kiedy nie wiele rzeczy potrafi rozweselić. Ale może przejdzie jak sie spręże i przestane mysleć....o sobie.
kol-ka1
 
Posty: 435
Dołączył(a): Śr, 09.03.2005 13:43

Postprzez Ola B. So, 28.10.2006 15:51

Kol-ka1 specjalnie dla Ciebie mój jesienny Mendulek, dla rozweselenia- to jedna z jego ulubionych pozycji:)
Uśmiech przesyłam!!:)))
Avatar użytkownika
Ola B.
 
Posty: 1816
Dołączył(a): N, 27.02.2005 19:43
Lokalizacja: Kutno

Postprzez Ola B. So, 28.10.2006 15:53

Kol-ka1 specjalnie dla Ciebie mój jesienny Mendulek, dla rozweselenia- to jedna z jego ulubionych pozycji:)
Uśmiech przesyłam!!:)))
Załączniki
mendul.jpg
...oto śpi mój ukochany Mendulek...
Avatar użytkownika
Ola B.
 
Posty: 1816
Dołączył(a): N, 27.02.2005 19:43
Lokalizacja: Kutno

Postprzez Ola B. So, 28.10.2006 15:55

...cholercia!! zapomniałam za perwszym razem o załączniku, to u mnie norma!! wybaczcie:)
Avatar użytkownika
Ola B.
 
Posty: 1816
Dołączył(a): N, 27.02.2005 19:43
Lokalizacja: Kutno

Postprzez kol-ka1 So, 28.10.2006 16:07

Olala, piękna kocizna. Lubie bardzo, szczególnie czarne. I faktycznie, usmiechnęłam się. Jak byłam mała chciałam bardzo byc psem. Ale z zastrzezeniem, ze w bardzo dobrych rękach. I w chwilach najwiekszego zwątpienia, czy spietrzenia kłopotów, czy jakichs lęków, ta mysl powraca.
I wiecie co? Coraz częściej mam ochote zapalic papierosa, chociaz nie palę juz od 8 lat.
kol-ka1
 
Posty: 435
Dołączył(a): Śr, 09.03.2005 13:43

Postprzez Ola B. So, 28.10.2006 16:33

hmm..kol-ka1 z tym paleniem to chyba jednak nie jest dobry pomysł, choć ja nigdy nie paliłam,więc może nie wiem jakie to uczucie..! Ale skoro nie palisz już tyle czasu, to może trochę szkoda go marnować?
Ja, czasami gdy jestem maksymalnie zdenerwowana (na szczęście to rzadkość:)), myślę sobie, że gdybym paliła to teraz byłby ten mometn w którym siegam po papierosa!...pokręcona jestem i tyle, ale palić nie zacznę, przynajmniej nie planuję- nawet gdy jetsem zła:)
Avatar użytkownika
Ola B.
 
Posty: 1816
Dołączył(a): N, 27.02.2005 19:43
Lokalizacja: Kutno

Postprzez kol-ka1 So, 28.10.2006 16:39

Olu wiesz, jest tak, że ze zwykłego poczucia odpowiedzialności nie zapale, ale mam ochotę. To tylko zwykła chandra i tyle. Jesień.

Temat brzmi" Pokonam raka!!!!!!!", ale takie zdanie mozna zastosowac do wszystkich trudnych chorób i fizycznych i psychicznych. Które z nich trudniejsze? Które gorsze? bardziej uciążliwe?
To tak jak z porównywaniem rodzaju pracy: fizycznej i umysłowej. Kazda ma w sobie stopien trudności i swoja specyfikę.
Więc każda choroba, która rodzi lęk i przygnebienie i strach o swoje zycie jest godna wielkiej uwagi, ale nie skupianej na chorobie, tylko na wyzdrowieniu, na pokonaniu jej.
Czy kazdy z nas jest pewien, ze w chwili zagrożenia zycia przez jaki kolwiek rodzaj choroby będzie umiał zawołac o pomoc? Powiedziec o swoim problemie, tak jak Ness i inne dzielne kobiety?
Ja nie jestem tego pewna, chociaz wiem, ze to bardzo ważne i bardzo pomocne w walce z chorobą. Chociaz tak jak Ness pisala, to my w ogólnym rozrachunku musimy o siebie zawalczyć i my same musimy to pokonać, chociaz wśród zyczliwych ludzi bedacych wokół nas. Bo to prawda, ze własnie tacy ludzie daja nam siłę i radość i wiare w siebie.
Ness, pozdrawiam.
kol-ka1
 
Posty: 435
Dołączył(a): Śr, 09.03.2005 13:43

Postprzez ness N, 29.10.2006 13:15

Jak to miło, że czas wrócił na swoje miejsce!

Kolka, łykaj magnez z B6. Pomaga przetrwać jesienno-zimowe podłe nastroje. Ja otulam Cię ciepłym pledem w kratę. Masz rację, zakładając ten temat myślałam nie tylko o chorobach nowotworowych, ale ogólnie o walce o swoją kondycje fizyczną i psychiczną, o zdrowie duszy i ciała.
OluB! masz rację - fajki są do d... Widziałam w szpitalu młodych ludzi, nie więcej niz 40letnich z nowotworami krtani, płuc itp. Nie powstrzymywało to niektórych od palenia. Straszny nałóg. Ponoć alkohol łatwiej rzucić.
nie znam się. Nie mam problemu z żadnym z tych nałogów.
Nie mogę namówić rodziców do rzucenia. Tata niby chce, parę razy rzucał , ale...zawsze cos, a mama otwarcie przyznała, ze lubi palić. Mało tego! moja 83 letnia babcia ze skłonnocią do zakrzepicy, po 40 latach nie palenia znów pali!!!!! stwierdziła, że cos musi miec z tego zycia na koniec. O mamo...niereformowalne!

Wczoraj pierwszy raz nie pojechałam na ściąganie chłonki, ale późnym wieczorem miałam już trzecią pierś pod pachą... Byłam dzis rano-spłynęło, ulga... Rana się zarosła, ściągają teraz igłą.
Taki z tego pożytek, że niedługo będę mogła zacząć chodzić na basen!!!
Avatar użytkownika
ness
 
Posty: 3029
Dołączył(a): Śr, 15.03.2006 20:56
Lokalizacja: home sweet home

cd

Postprzez Małgośka N, 29.10.2006 15:46

No wlasnie! Ja lykam magnez z calcium juz od miesiecy. Teraz dolaczylam witaminke C i...chyba dziala!
Wlasnie zastanawiam sie nad opisem cd dla mojego przyjaciela, o ktorym zreszta pisalam. Nazywa sie Jaap. Smesznie brzmi po polsku, prawda?
Ma jutro urodziny i postanowilam "nagrac" dla niego cd, z wybranymi specjalnie na ten dzien utworami.
Na moment 14.40 (moze sie zmienic) tracklist wygada tak:
1. Blof " Wennen aan september" (uwielbiana przeze mnie za teksty JEDYNA holenderska kapela)
2. A.Majewska z Nieszporow "O potezny Krolu Chryste"- uwazam najpiekniejszy utwor z tej plyty (ojciec Jaap'a jest pastorem a i on ma takie ciagatki hihihi....)
3. Anhelli "Transylvanian Dance"
4.Acoustic Room 47 : "Curtain of the rainbow" Qula project, "ID" AMJ oraz "Sekcja "R.Kubiszyna
5. Wojciech Starniewicz "Summertime" z plyty Karambola
6. Rebekka Bakken "As long as there is a voyage away"
7. AMJ "We can work it out



Nie wiem, po co ja wam to napisalam....Mi takie zajecia pomagaja na depresyjki mniejsze i wieksze....
Avatar użytkownika
Małgośka
 
Posty: 3026
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 19:36
Lokalizacja: Depresja

Postprzez ness N, 29.10.2006 17:40

Ładny zestaw,nie powiem... Ja też robię takie prezenty. Zestaw "Dzisiaj Będzie Dobry Dzień", który znają niektórzy forumowicze, też był robiony w prezencie.
Był tam np. mój kochany Sting. I songi z Notre Dame de Paris. No i Mieczu.
dzwonił wczoraj-moje lekarstwo.
Avatar użytkownika
ness
 
Posty: 3029
Dołączył(a): Śr, 15.03.2006 20:56
Lokalizacja: home sweet home

cd

Postprzez Małgośka N, 29.10.2006 18:03

Czasmi mysle, ze robienie takich prezentow ma dzialenie terapeutyczne. I mam wrazenie ze wiecej frajdy ma dajacy niz obdarowywany!!!! Podobno dawanie prezentow to objaw egoizmu. Fundujemy sobie dawke przyjemnosci. Kiedy dostajemy, moment radosci (przy prezencie trafionym!0 jest krotki. Za to kiedy robimy prezent, trwa to bardzo dlugo! Bo najpierw trza pomyslec co, jak, kiedy, ptem to robimy lub kupujemy, czekamy na moment wreczenia, reakcja obdarowanego.... Przyjemnosc rozciagnieta w czasie. Czysty egoizm.
I nie mam tu na mysli obowiazkowych prezentow dla tesciowej. Przy calym szacunku dla mojej.
Avatar użytkownika
Małgośka
 
Posty: 3026
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 19:36
Lokalizacja: Depresja

Postprzez elisza N, 29.10.2006 21:18

ja tez dzisiaj robilam taki prezent:)nagrywalam piosenki z mojej skromnej kolekcji na kasete dla mojego Ukochanego:)wsadze do koperty i pooolllleeeeciii do francji.
strasznie duzo frajdy sprawilo mi to wyszukiwanie i nagrywanie:).
nie pierwszy raz robilam takie "prezenty".kiedys kolezanka tez dostala. mysle ze to dobry pomysl.
elisza
 
Posty: 92
Dołączył(a): So, 01.10.2005 10:18
Lokalizacja: ze s

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne



cron