p. Krystyna Janda
Korzystam z tej formy kontaktu z panią, ponieważ nie do końca wierzę w kontakty poprzez impresariat.
Natchnieniem dla poniższego pomysłu był niedawny artykuł - wywiad z panią w "Rzeczpospolitej", zresztą doskonały i świetnie opisujący pani zmagania z oporną materią.
Wtedy przyszedł mi do głowy banalny pomysł: aby zaprosić panią do wystąpienia u nas. Pomysł banalny, ale nie dla nas, ponieważ żyjemy - mimo wszystko - na peryferiach sztuki i kontakt z "żywym", znanym i uznanym aktorem jest rzadkością.
Gdzie "u nas" ? W niewielkiej miejscowości na zachodnich krańcach Polski, w Witnicy, w woj. lubuskim (znane ostatnio z premiera Marcinkiewicza- nie mylić z lubelskim).
Jestem w tej gminie zastępcą burmistrza, stąd zaproszenie ma charakter nieco oficjalny, ale także emocjonalny. Proszę nie mieć uprzedzeń i negatywnych skojarzeń związanych z pełnioną przeze mnie funkcją, a piszę o tym dlatego, iż czasami tzw. władza kojarzy się ludziom źle.
Zdaję sobie sprawę, że osobisty kontakt z panią będzie niemożliwy (po artykule, rozumiem to tym bardziej), ale proszę o wskazanie, z kim mógłbym konkretnie omówić taką możliwość, jak zaproszenie pani do Witnicy (termin, repertuar - np. piosenki z teatru?, pozostałe szczegóły).
Co roku w przeddzień ¦więta Niepodległości organizaujemy uroczystość, podczas której dziękujemy mieszkancom za różnorakie działania na gminnym podwórku, dziękujemy sponsorom (szkół, imprez, świetlic), dziękujemy nauczycielom, seniorom (za aktywność). Gdyby w tym właśnie dniu (10 listopada, piątek) był możliwy pani występ - byłoby to wydarzenie niezapomniane dla uczestników !
Proszę o odpowiedź.
Przy okazji - nie wiedziałem, a już wiem i jestem mile zaskoczony, że na pani stronie istnieje takie forum, ciekawe, z niebanalnymi opiniami, a nawet z przepisami kulinarnymi ...
Eugeniusz Kurzawski
kontakt: 603-076-694; lub zwrotnie na mail