Bardzo dużo do pokazania

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Bardzo dużo do pokazania

Postprzez o Pn, 21.08.2006 06:07

Wierzy Pani, że ta czterolistna koniczyna, znaleziona dosłownie w biegu na przystanek tramwajowy, przyniesie nam szczęście? Szczęście, powodzenie... Oby, bo ja już naprawdę do tego losu tracę cierpliwość! Jestem zmęczona, niewyspana, obolała, głodna, bo usłyszałam, że za dużo ważę i smutna... Powroty do rzeczywistości są okrutne.
Dobrego dnia i tygodnia i w ogóle... mój tydzień można nazwać podobnie jak tytuł artykułu "bardzo wiele do pokonania"








BARDZO DUŻO DO POKAZANIA



Spektakl "Badania terenowe nad ukraińskim seksem" na Letnim Festiwalu Małych Form

Katarzyna Figura ściąga majtki, Katarzyna Figura zakłada majtki. Katarzyna Figura ściąga rajtuzy, Katarzyna Figura zakłada rajtuzy. Katarzyna Figura ściąga i zakłada, zakłada i ściąga sweter, płaszcz, szpilki i... plastikowy worek na głowę.

Zacznijmy od obiegowych opinii. Nie jest łatwo znaleźć czytelnika, któremu podobałaby się książka Oksany Zabużko "Badania terenowe nad ukraińskim seksem". I nie jest łatwo znaleźć widza, któremu nie podobałby się spektakl "Badania terenowe nad ukraińskim seksem" na podstawie książki Oksany Zabużko. Paradoks czy fenomen?

Książka jest trudna. Poplątaną narrację, mieszającą dialogi wewnętrzne i całkiem zewnętrzne, czyta się opornie. Zniechęca chaotyczny nadmiar żółci i histerycznych, bardzo babskich emocji. Przy lekturze nietrudno szybko stracić siły na delektowanie się trochę za bardzo ukrytą ironią czy na refleksje nad zagadnieniem narodowej tożsamości mieszkańców Ukrainy.

Monodram Katarzyny Figury w reżyserii Małgorzaty Szumowskiej, który w sobotę można było zobaczyć w Krakowie na Scenie na Sarego w ramach 3. Letniego Festiwalu Małych Form Teatru Bagatela, wydobywa z książki Zabużko to, co najlepsze. Odkrywa w niej spore pokłady świetnego, często czarnego humoru, intrygująco eksponuje wciąż nieprzezwyciężony kompleks niewolnika dobrze znany Ukraińcom (a może nie tylko im?), wulgarnością nie razi, lecz bawi, silnymi emocjami nie zniechęca, lecz przejmuje.

Sama scenografia, której w sobotę tłumnie przybyli na spektakl widzowie mogli uważnie się przyjrzeć już oczekując na rozpoczęcie przedstawienia, sugeruje publiczny ekshibicjonizm. Jej kluczowymi punktami są obiekty jednoznacznie kojarzące się z czynnościami intymnymi: fotel ginekologiczny i kabina prysznicowa. Właśnie w takim otoczeniu ona dokonuje swojego striptizu mentalnego.

A ona jest - co tu kryć - świetna. Ci, którzy dawno jej nie widzieli, ze zdumieniem przecierają oczy i zastanawiają się, czy to ta sama słodka seksbomba, która w filmie Juliusza Machulskiego "Kingsajz" prężyła się nago na łóżku. Ma krótko obcięte włosy, figurę nie kryjącą, że urodziła już trójkę dzieci, i bardzo, bardzo dużo do pokazania. Jej postać to sfrustrowana intelektualistka w stanie "o krok przed samobójstwem". Kobieta z krwi i kości. Przejmująca.

Małgorzata I. Niemczyńska
Gazeta Wyborcza Kraków
21 sierpnia 2006
Avatar użytkownika
o
 
Posty: 2373
Dołączył(a): N, 24.04.2005 15:00

Postprzez Krystyna Janda Pn, 21.08.2006 18:08

Bardzo dziękuję. Bardzo.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja