witam Pani Krystyno na początek pozdrawiam serdecznie,
wiele razy z Panią korespondowałam. Jest pani naprawdę niesamowitą kobietą pełną odwagi, stawiajaca sobie naprawde wysokie cele.
Kiedys w trudnej sytuacji pisałam do Pani strasznie mi Pani pomogla, Pani i mój kochany maż, wspomogliście mnie psychicznie. Chciałam Pani powiedzieć, że udało się cele które wydały mi sie niemożliwe osiągnełam ciężką pracą jetem z nich bardzo dumna. rzuciłam to wszytsko dla mojego męża wyjechalismy z kraju bo on mial duze mozliwości spełnic swoje mażenia a mianowicie prowadzenie własnej firmy i choć na poczatku nie wyglada to tak kolorowo jak miał wygladac mam nadzieję że się wszystko dobrze ułozy, musi sie ułozyc. Widzę jak on poświęca się całkowicie, widzę ze w niektórych momentach przestaje wierzyć i wpada w lekką depresję. Mysli że ja tego nie widzę, jest bardzo dzielny i mam nadzieje że nie bedziemy musieli wracac do kraju ze spuszczoną głową smutni i zawiedzeni.
pzodrawiam