Pani Krystyno, dziękuję bardzo za te dwa wesołe wieczory. Spektakl jest rzeczywiście lekki, zabawny – moim zdaniem doskonały nie tylko na lato, ale na każdą porę, aby się uśmiechnąć. Bardzo interesująca jest forma, ciekawa jestem, jak to się będzie sprawdzało na „zwykłych” przedstawieniach, kiedy będą przypadkowi widzowie. Ma Pani jakieś informacje, jak to wyglądało tam, gdzie to grano?
Na pewno przyjdę za jakiś czas zobaczyć, jak to wychodzi. Ale ogromnie się cieszę, że mogłam zobaczyć teraz – Pani się tak cudnie „gotuje”. Jeszcze raz dziękuję i życzę udanej premiery i każdego spektaklu.
Dziś Gruby Facet w Czepku, a wczoraj Dzwonek.