cieplo pozdrawiam Panią w niedzielny wieczor...
tak wlasnie sobie siedze i mysle, o wszystkim i o niczym... moze to wina mojego dzisiejszego stanu, troche refleksyjnego, troche melancholijnego, troche filozoficznego... i postanowilam napisac do Pani... zeby podziekowac...
DZIęKUJę... za to forum, ktore wlasnie teraz, wlasnie w tym momencie mojego zycia pozwala mi nie zwariowac do konca...
jestem na tym forum od ponad roku. przechodzilam rozne stany, czasami bywalo bardzo zle, a czasami zabawnie.. znalazlam tu ludzi z ktorymi swietnie dogaduje sie w "realu" czyli w rzeczywistosci...nie wiedzialam ze mozna w ogole miec wokol siebie takich ludzi, ktorzy potrafia podac pomocna dlon... owszem, zdarzaly sie tez rozczarowania, ludzie z ktorymi moglam godzinami rozmawiac na forum, w rzeczywistosci nie moglam nawiazac jakiejs relacji... bo tak naprawde roznice charakteru widoczne sa dopiero na zywo... kiedy piszemy nie widac naszych min, nie slychac tonu...a tak zwana mowa niewerbalna jest wlasciwie podstawa w dobrej komunikacji interpersonalnej...
obecnie pozegnalam moja kochana psinke z ktora zylam 10 lat... to caly czas boli, ale wlasnie tu na forum sa ludzie dzieki ktorym latwiej mi... to miejsce choc wirtualne ma swoj dalszy ciag w realu... podoba mi sie to ze nie istnieja granice wiekowe... ze szacunek nalezy sie kazdemu niezaleznie czy ma 20 lat czy 50... kilka osob z tego forum powiedzialo mi ze przez ten rok bardzo sie zmienilam... <mam tylko cicha nadzieje ze na lepsze> ...
moze nie powinnam tego wszystkiego pisac, bo Pani jest teraz bardzo zapracowana i ma Pani malo czasu na czytanie.. ale ja tylko chce podziekowac... bo to ze dzieki Pani zebraly sie takie fajne osoby w jednym miejscu to Pani zasluga... dziekuje :))
Julia.