Fantastycznie! To wspaniale uznanie dla Pana Wajdy. Szkoda, ze tak dlugo to trwalo. Teraz sie koledzy po fachu zaczeli nim "tak prawdziwie" interesowac, tzn. jego tworczoscia.
Kurcze szkoda, ze mnie tam dzisiaj nie bylo, tylko 17 min. metrem. Ale praca - sila wyzsza!
Pewnie krzyczalabym w tlumie An-drzej! An-drzej! An-drzej!
Pozdrawiam cieplo
Magdalena alias Valentine