przez Trzynastka Cz, 12.01.2006 19:14
Wchodzi Trzynastka do HP, spotyka ptaszka niebieskiego, no i oczywiscie usmiech:))))))))))Izabello, ani chybi to kawalek zimy, ktora sie zeszklila na Ursynowie, gdzie Ty widzisz robale?
Emcia, kurtka to pryszcz, za chwile kupisz nowa i po improwizacji, gorzej z ta druga decyzja, co to juz sie wlecze i wlecze za rodzicielami.
Na pocieszenie Ci powiem, ze u nas plama na suficie w family room, zaraz nad choinka, made in Apollo mlodszy. Tak sie konczy nalewanie wody do kapieli i odbieganie do swojego pokoju, zeby zagrac na nowej, pieknej gitarze ( dziewczyny poszly w odstawke, gitara jest czarna, smukla, hmmm, po prostu piekna). Zabezpieczenie odplywu w wannie bylo przytkane malym reczniczkiem (specjalnie, zeby miec wody po uszy), no i odrobine wlalo sie do kratki nadmuchujacej cieple powietrze, a stamtad na dol i wylazlo cos na suficie tuz nad czubkiem choinki. W sumie zadna strata, bo i tak bylo w planie odswiezenie tego pokoju, bo od korzystania z kominka juz nieco sie przysmolil, ale teraz wiemy, kto to zrobi- Apollo mlodszy. Tyle tu gadacie o spojrzeniu na art, co jest kiczem, a co sztuka, nasze polaczenie choinki i lekko pomaranczowej plamy juz przestaje powoli razic. Lada moment tak sie przyzwyczaimy, ze Apollo odstapi od malowania.
W zyciowym forum tyle ludzkich zakretow i tragedii, ze pedaluje na rowerze codziennie znacznie wiecej mil, zeby odreagowac, ale to jedyny sposob na to, zeby jakos i mnie mniej dotykalo, jak o tym slysze.
Maciejko, moje nastolatki nie maja nic przeciwko opowiesciom z zycia wzietym, nawet tym mniej chlubnym, taki tutaj inny zwyczaj. Roznica jest jedna, gdyby opowiadal Apollo, byloby znacznie smieszniej, gwarantuje. Kiedys Apollo starszy zalozyl forum, tam sie dzielono zdjeciami, przemysleniami, muzyka, wraz z wlasnymi kompozycjami, nalezalo do niego kilka tysiecy mlodych ludzi.
Apollo starszy zlozyl wszystkie oferty na studia ( tak, tutaj pol roku wczesniej, niz to sie robi w ostatniej klasie w Polsce). Do dokumentow dolaczony zostal esej ( czy tak sie to pisze po polsku?) przedstawiajacy jego sylwetke i majacy przekonac uniwersytet, ze warto go przyjac. Nie zagladalam do tych dokumentow, wszystko wypelnil sam wraz ze swoim opiekunem roku. Dal mi to w wersji gotowej. Nie zamieszcze w calosci, zbyt osobisty to dokument, tak tez okreslil go opiekun, nie przedstawiajac publicznie w klasie. Wiecie, co w nim bylo? Pamietam ten moment, kiedy napisalam Wam o naglej smierci kolegi A., przeslalam tez list, ktory ten chlopak napisal o sobie, o korzystaniu z kazdego dnia w zyciu ( takie bylo zyczenie rodzicow, zeby sie tym przeslaniem podzielic z innymi). Nie spodobal sie wtedy w HP ten powazny klimat, nie pasowal do innych postow, zburzyl lekka atmosfere. To zdarzenie i wiele innych ( tragicznych wsrod bliskich mojemu synowi) wplynelo na bardzo gleboka przemiane. Napisze kiedys o tym, bo spowodowalo to zupelne przejscie mojego dziecka w swiadoma doroslosc. W dokumencie na studia jest fragament mowiacy o tym, ze zawsze mama mowila, ze jedno zdarzenie w zyciu moze zmienic caly jego bieg, w obydwie strony. Byly to tylko slowa. W trakcie minionych wakacji okazalo sie, ze jedna decyzja kolezanki zniszczyla jej zycie ( nazwijmy to, znieksztalcila na trwale). Tym, ktorzy to obserwowali, dala jednak bardzo duzo do myslenia. Kolezanka nie wyciagnela zadnych wnioskow, jej przyjaciele otrzymali wskazowke, jak sie powinno zyc. Smierc kolegi, tragedia kolezanki, inne doswiadczenia, gadanie mamy, a z tego sie wykluwa zbieranie doswiadczen.
Moim najwiekszym sukcesem rodzicielskim jest to, ze nauczylam dzieci mowic o tym, co czuja, dzielic sie tym z innymi. Ten dokument na studia jest niezwykly. Pisalyscie o odwadze bycia soba. Moj syn mial odwage napisac o bardzo osobistych sprawach, o tym, co dla niego wazne i zapewnil, ze jesli uniwersytet go przyjmie, to bedzie mial u siebie czlowieka, ktory nie zamierza zmarnowac zycia. A. ma lat 17, ja taki dokument bylam gotowa napisac dopiero okolo 30-ki.
Ja mam taki zwyczaj, kolekcjonuje ludzi, podobnie jak N. Peale. Wkladam sobie zdarzenia i postaci z zycia do mojego innego, niewidzialnego albumu. Gesty, slowa, sytuacje, wklejam, przekazuje innym, sama z tego czerpie i pamietam juz zawsze, bo one ksztaltuja mnie, bardziej, niz cokolwiek.
Ciesze sie, ze sie tego samego nauczyly moje chlopaki.
Jak juz tak smece, to jeszcze piosenka ( nie bedzie wesolutka).
A. nagral ja w trakcie tych wakacji pelnych doswiadczen. Zaprosil go goscinnie inny zespol i zostala dolozona do najnowszej wersji plyty Phenomenon. Nic dziwnego, ze mu odpowiadala, dookola mlodym ludziom walil sie swiat, a on sobie mial to wszystko poukladac i znalezc w tym sens. Zaspiewal ja czujac dokladnie kazde slowo ( moge Wam przeslac na MP3). Druga czesc jest o nim, bo on naprawde ukrywa sie za muzyka, w tekstach, ktore pisze, mowi, co przezywa. Bylo to wolanie o znalezienie sensu zycia, a jakim cudem nie wstydzil sie jako nastolatek zaspiewac i o Bogu, tego nie pojme, z reguly mlodzi sie wstydza i to bardzo. Zostalo nam w tej piosence wspomnienie lata, kiedy nastolatki musialy zrozumiec, ze dorosle zycie, to nie tylko radosne chwile.
Trzymajcie sie, zmykam na spacer. Gocha, czy Ty to widzisz, od rana piekne slonce, temperatura jak w kwietniu? Zapraszam do lasu.
Sorry, ze sie nie odnioslam do wszystkich, robicie to swietnie.
MarysiuB., witaj i dzieki za relacje. Nic dziwnego, ze brudnopisy czyste, jak jest tak „niezwykle normalnie po ludzku”, to juz nic wiecej na wakacjach nie trzeba, zadnych ekstra dodatkowych wrazen.
P.S. Jak znowu zburzylam klimat, to sorry.
This is a call
She fooled all of her friends into thinking she's so strong,
but she still sleeps with her light on,
and she acts like It's all right on,
as she smiles again
her mother lies there sick with cancer,
and her friends don't understand her,
she's a question without answers,
who feels like falling apart.
She knows, she's so much more than worthless,
but she needs to find her purpose,
she wonders what she did to deserve this and..
She's calling out to you, this is a call; this is a call out,
' Cause every time I fall down, I reach out to you,
and I'm losing all control now, and my hazard signs are all out,
I'm asking you, to show me what this life is all about.
He tells everyone a story,
because he feels his life is boring,
and he fights so you won't ignore him,
because that's his biggest fear, and he cries,
but you'll rarely see him do it.
He loves, but he's scared to use it.
So he hides behind the music, cause he likes it that way.
He knows, He's so much more than worthless,
he needs to find the surface,
because he's starting to get nervous.
He's calling out to you, this is a call; this is a call out,
' Cause every time I fall down, I reach out to you,
and I'm losing all control now, and my hazard signs are all out,
I'm asking you, to show me what this life is all about.
Have you ever felt this way before?
'cause I don't wanna hide here anymore.
Take me to place where nothing's wrong and thanks for coming, shut the door.
They say someone out there sees us,
Well if you're real then save me Jesus, cause I've been here for far too long.
I wasn't meant to feel alone.
And now I'm calling out to you, this is a call; this is a call out,
'Cause every time I fall down, I reach out to you,
and I'm losing all control now, and my hazard signs are all out,
I'm asking you, to show me what this life is all about.
Show me what this life is all about
Show me what this life is all about