Pani Krystyno!
Byłam w Łodzi i po raz pierwszy widziałam Panią "na żywo". Gdy zastanawiałam się co napisać do Pani o tym spotkaniu przyszło mi na myśl zdanie, które napisała Pani kiedyś w swoim dzienniku, a które bardzo mi się podobało: "W takiej chwili wszystkie słowa nadają się do kosza". Niech to zdanie wyrazi to, co czuję po spotkaniach z Panią.
Życze więc udanego pobytu w Londynie i spełnienia planów z nim związanych, a potem udanego wypoczynku na nartach! Prosze się nie dać zamęczyć walizce z tekstami do przeczytania, Pani oczy muszą w końcu chwilkę odpocząć. No a przede wszystkim życzę Pani, aby te brakujace dwa miliony na Polonię spadły z jakiegoś przychylnego nieba. Podobno jak czegoś się bardzo pragnie, to los nam sprzyja.
Krakowianie lubią trawestować znane powiedzenie mówiąc "Wszystkie drogi prowadza do Krakowa". Prosze więc pozwolić nam mieć nadzieję, że chociaż jedna droga zaprowadzi Panią do nas, do Krakowa. Oczywiście najpierw prosze odpocząć, my poczekamy.
Moc, moc pozdrowień z Królewskiego Grodu, który jest smutny bez Pani
Fanka