wysłać do Pani wczoraj listu, dwa razy pisałam i dwa razy bezskutecznie. Pierwszy raz list zniknął, ot tak sobie, właśnie go kończyłam i .... nie ma. Odtworzyłam go w miare mozliwości, bo to emocje już nie takie same, ale napisałam do końca, z życzeniami i klinęłam sobie "wyślij" i ... nic z tego. Napisano mi,że przekroczyłam czas pobytu na stronie www.krystyna janda. ???? Pierwszy raz ktoś mnie wyprosił z Pani strony. To musi byc jakies nieporozumienie, albo ja czegoś nie rozumiem. Trudno. Trzeci raz nie pisałam bo byłam zdenerwowana, a przeciez nie o tym i w takich emocjach chciałam pisać.
Życzenia ¦wiąteczne juz sie przeterminowały, więc pochwalę się tylko jednym z prezentów: to Pani płyta "Guma do zucia", wykopana spod ziemi, prawie dosłownie. Nie tak dawno była licytowana na Allegro, ale nie udało się, chwila nieuwagi i płyta poszła do innego szczęśliwca, ale Mikołaj był wytrwały i znalazł. Mam. I słucham. Z ogromną przyjemnością i dreszczami. Dziękuję za ta płytę, za te nagrania. Wszystkie najlepszego. Przyjdę do Pani w Nowym Roku.