przez Tamara N, 25.12.2005 15:19
Witam Pani Krysiu! I już po Wigilii.U nas troszkę było smutniej bo bez męża(jest zagranicą)i nie mógł przyjechać i bez syna i synowej z moim kochanym 7 letnim wnuczkiem Timo.Też mieszkają daleko.Spędzam święta z najmłodszą córka Małgosia -maturzystką i przyjechała z Anglii moja Natasza ze swoją sympatią Wojtkiem.Także jest radość,nie można mieć chyba pelni szczęścia ,ktoś to tak przydziela żeby może uważnie rozglądać się dookoła.Nie widziałam jej 9 miesięcy (pępowina już odcięta).Tak musi być.Syn już 10 lat mieszka w Niemczech,Także została nam jeszcze najmłodsza 18-letnia.Dobrze ,że są telefony i szybko można mieć chociaż taki kontakt.Musze się Pani przyznać,że pierwszy raz mężowi się głos zalamał przy składaniu życzeń .Ale to dobrze ,bo już myślałam ,że jest taki mocny a tu proszę .Może tak miało być bo troszkę ma więcej czasu na przemyślenia i doceni moje kochanie,(bo bywało różnie).Tak sobie pozwoliłam na zwierzenia ale dlatego ,że Pani jest mi bardzo bliska ,zresztą ma Pani tyle okzazywanej sympati od wielu ludzi.No i po to jest to forum ,że można do Pani napisać kiedy się chce i o każdej porze.I już jest fajniej.Cieszę się ,że ma Pani trochę czasu przez ¦więta dla swojej rodzinki i przyjaciół ,chyba dla siebie już go niestarczy.Teraz Pani Krysiu muszę się pochwalić drobiazgami od gwiazdorka:dostałam uroczego misia aż z Anglii od mojej Nataszki -to jest taki misu śmieszny z dużymi stopami w ślicznym szaliku i bardzo prosi i miłość bo nikt go nie chce przez te duże stopy i może ja go nareszcie pokocham.No pewnie ,ja już go pokochałam ,będzie ze mną w sypialni i to taki prezent od mojego słoneczka które już mi wyfrunęło.Dostałam też 2 książki oczywiście tą pod którą Pani się nie podpisała,ale to nic jest dużo zdjęć i o Pani tworczości,już domyśla się Pani ?Krystyna Janda Kameleon-Zawodowiec i 188 dni i nocy M.Domagalik J L Wiśniewski bardzo się ucieszyłam no i jeszcze parę drobiazgów.Zresztą mnie wszystko cieszy .Najważniejsze żeby dzieci dawały sobie radę i były szczęśliwe a my cieszymy się ich radościami.Mam teraz więcej czasu na czytanie ,także czytam posty ,dużo wiem o sztukach , wystawianych w Pani teatrze.Nie moę być narazie ale obiecuje sobie ,że muszę się wybrać.Muszę wszystko zgrać z dojazdem i powrotem ale mam nadzieję ,że się uda.Pani Krysiu już robi się ciemno ,lubię tem moment zapalam swieczki i teraz są jeszcze swiecidełka gwiazdkowe.Na duszy zaraz tak cieplej i romantyczniej ,dzieci są z sympatiami a ja przy komputerze.¦mieją się ze mnie ,że jestem największym czatownikiem na stare lata.Moj wnuk mówi,że ma nowoczesną babcię bo ma komórkowy telefon ,czatuje ,jezdzi na łyżwach ,pływa .O matko oby jak najdłużej starczyło mi sił na wszystko ;na emocje ,na chwile słabości i na piękne starzenie.Pani Krysiu ,czytałam ,że wybierają się państwo na narty.Życzę milego szusowania i odpoczynku.Przysyłam ogromnego przytulaka (to jest ten ,który ślemy sobie z moją Naną)Pa.