Grecja

[Baska]

Dziękuję, dziękuję z całego serca za niedzielny wieczór. Byłam pierwszy raz na Shirley, ale napewno nie ostatni, w Nowym ROku wybiorę sie ponownie. A za recenzje niech posłuży telefon od mojej koleżanki, z która wczoraj byłam na spektaklu: A jak z ta Grecja? Jedziemy? Jedziemy!, napewno jedziemy!. Tylko nie sprzedawaj domu!. Ok. Domu nie sprzedam, ale działke w Kompinosie moge sprzedać. To jedziemy!, na wiosnę!. Ok. Jedziemy. Nagotuje obiadów do zamrażarki. Ok. A ja napisze kartki, że pojechałyśmy. Dobrze. Tylko czy zauważą , że wyjechałyśmy! A to juz najmniejszy problem.
a wczoraj podczas przerwy powiedziała,że to jest o niej i dokładnie tak samo sie czuje.
Pani Krystyno j! Jest Pani wielką artystką,jest Pani piękna w każdym calu swojej duszy, swojego człowieczeństwa, tyle wzruszeń, radości, mądrości życiowej przekazuje nam Pani za każdym razem, że żadne owacje, żadne bukiety, żadne słowa podziękowań nie są w stanie wyrazic naszej wdzięczności i podziwu.
Dzięujemy, zę dzięki Pani możemy być sobą.

P.S. Jak dobrze czuję się w Teatrze POLONIA - rozebrałyśy sie w szatni, a jakże, schowałyśy numerki, poprawiłyśmy fryzury, i idziemy usiąśc sobie i poczekac na spektakl. A tu na drodze staje nam jakis młody człowiek i patrzy na nas wymownie. Zdziwiłam się, że ktos nam staje na drodze i tez patrzę na niego wymownie A co chodzi? Dlaczego nie możemy iśc dalej.... Bilety. Po prostu trzeba pokazać bilety. Aaaa!
Bo my , proszę Pani, w swojej podświadomości przyszłysmy do Pani z wizytą, bo czułyśmy się zaproszone. (Bilety oczywiście miałyśmy, a jakże)

[Krystyna Janda]

Tak nasi bileterzy sa srodzy....to studenci politologii, architektury, archeologii, anglistyki, prawa...polonistyki ..cudne dzieci i odpowiedzialne. A Ja Panie pozdrawiam naj, naj serdeczniej.